Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Maciej K.:powiem Ci tak: jak kobieta odkrywa, że jej mąż ją zdradza (fizycznie i emocjonalnie) to coś pęka. Kończy się zaufanie, pojawia się potworne uczucie zranienia, szok itd. Potem szok mija i zaczyna się chęć na zemstę.
Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Od 2 miesięcy moje życie zamieniło się w koszmar. Przypadkowo dowiedziałem się, że moja żona ma romans z facetem, który jest mężem jej koleżanki. Oboje są rodzicami dziecka, którymi moja żona zajmuje się jako wychowawczyni w przedszkolu. Wszystko trwało od ok. 6 miesięcy. Były sms-y, maile, spotkania i seks - w samochodzie na parkingu za miastem... Początkowo żona wszystkiemu zaprzeczała, twierdziła, że maile, które odczytałem były ukartowaną "zemstą" za mój emocjonalny związek z kobietą, w którym była fascynacja, deklaracje wielkiego uczucia, ale... nigdy się nie spotkaliśmy - ona mieszka na innym kontynencie... Drążyłem sprawę i wyszły billingi pełne smsów do niego, potem zakładała kolejne konta @, które odkrywałem. Za każdym razem zaprzeczała, twierdziła że zakładała konta i nic do niego nie pisała. W jej telefonie znalazłem zapisane smsy wysyłane przez bramkę sms: "kocham cie nad zycie", "mimo że mąż wie to nie umiem z ciebie zrezygnować", "chcę się z tobą kochać w łóżku".... Zainstalowałem na domowym komputerze program szpiegowski. Po powrocie z urlopu (4 dni temu), zapisało się jak wchodzi na swoją "oficjalną" skrzynkę @ i wpisuje jego adres w nowego maila. Potem jakby wyłączyła okno... Jak jej to pokazałem, twierdziła że nie wie dlaczego to zrobiła, potem że chciała coś napisać, ale nie wie co i że ostatecznie nic nie wysłała... Jak odkryłem ich związek od początku "straszyłem", że żona tego kolesia się ode mnie dowie o wszystkim, ale tego nie zrobiłem, bo boję się o swoją żonę. Próbuję przepracować tą zdradę i wszystkie emocje, które jej towarzyszą, wizje mojej żony i jego podczas ich spotkań i ciągle nie wiem czy dobrze zrobiłem nie mówiąc jej koleżance. Dodam, że ich i nasze dzieci kilka razy się spotkały (u nas w domu).... Nie wiem jak to wszystko się ułoży i czy dobrze robię walcząc o żonę, ale czuję, że ją kocham i że nie potrafię bez niej żyć - jesteśmy ze sobą już ok. 20 lat, a 10 lat od ślubu. Wiem, że moja emocjonalna zdrada, mimo że na odległość, była bardzo przyczyniła się do jej zdrady, ale usprawiedliwiam siebie, że nie było "oddania własnego ciała", choć pewnie gdybym miał okazję to pewnie bym to zrobił... Moim głównym problemem jest to czy powiedzieć żonie kochanka mojej żony, które są koleżankami. Poza tym on zakończył związek z moją żoną i bezboleśnie przeszedł do normalnego życia i czuję się źle, że w żaden sposób nie mogłem się na nim zemścić i że on nie poniósł żadnej kary, a moja rodzina przechodzi przez niego przez wielki kryzys... Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Po pierwsze - nie mysl,że poczujesz sie lepiej niszcząc być może jego związek, tak cierpią dwie osoby a tak będą cierpieć wszyscy. Nie usprawiedliwiam Twojej żony ale dla nas kobiet zdrada emocjonalna jest czesto bardziej dotkliwa niż fizyczna. Tym sie od Was róznimy, Wy potraficie zafundowac sobie seks i nastepnego dnia nie pamietac imienia partnerki, my angazujemy sie emocjonalnie często nawet w przelotny i wyłacznie fizyczny zwiazek..dlatego zdada kobiety jest groźniejsza, jest często synonimem tego,ze przestała kochać. Jesli potrafisz wybaczyc zrób to tylko pamietaj,ze albo wybaczysz radykalnie - starasz sie zapomnieć nie wypominasz starasz się zaufac a wiec nie sprawdzasz jej albo będzie Cie to gnieśc uwierać i zrobisz jej emocjonalne piekło, które i tak zakończy się rozstaniem Ogólnie, bardzo Ci wspólczuje ale myślę,ze ona tez bardzo cierpiała gdy odkryła twoją emocjonalną post został edytowany przez Autora dnia o godzinie 20:29 Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Po raz pierwszy odkryłem ich maile w jej telefonie w maju - mówiła, że nic między nimi nie było, tylko te maile. Kolejnego dnia sprawdziłem billingi - wtedy mówiła, że tylko rozmawiali, spotykali się, rozmawiali i przytulali. I obiecała, że już jest koniec. Po 3 tygodniach w jej telefonie znalazłem smsy do niego zapisane na stronie bramki sms: "nie umiem z ciebie zrezygnować", "chce sie z toba kochac w lozku"... Dopiero wtedy przyznała się, że łączył też ich seks, obiecała, że kończy ostatecznie, płakała, przepraszała. W następnym tygodniu odkryłem, że logowała się na nowo założoną skrzynkę. Jak podała mi hasło, to była już pusta. Po kilku kolejnych dniach w jej telefonie znów były zapisane smsy do niego w bramce internetowej: "kocham Cie nad zycie" i konkretna propozycja do niego z godzina spotkania. Potem pojechaliśmy na urlop i 2 dni po powrocie znalazłem w komputerze domowym zapis próby (?) pisania maila do niego. Ona twierdzi, że zrobiła to bezwiednie. Napisała "nie mam jak". Nie wiem czy wysłała, czy nie. Nie wiem nic. Tylko tyle ile ona mi mówi. Czy to już koniec naszego związku...? Czy po tylu próbach powrotu do kochanka mogę jej wierzyć? Jak to zrobić? konto usunięte Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Maciej K.:powiem Ci tak: jak kobieta odkrywa, że jej mąż ją zdradza (fizycznie i emocjonalnie) to coś pęka. Kończy się zaufanie, pojawia się potworne uczucie zranienia, szok itd. Potem szok mija i zaczyna się chęć na zemstę. Nie ma się już poczucia, że się powinno być wiernym, bo przecież małżonek zwolnił nas niejako z tej przysięgi...a jak się pojawia przyzwolenie, to i okazja się znajdzie. Teraz Ty zabiegasz o żonę, ona po bólach i trudach rzuci kochanka i zostanie z Tobą, wyznając Ci miłość. Ty za jakiś czas poczujesz, że zostałeś tak zraniony, że już nie kochasz tak bardzo żony i zaczniesz się rozglądać za przyjaciółką.... Aby przerwać to błędne koło zdrad i powrotów, idźcie na terapię. Tam Was nauczą wielu rzeczy o małżeństwie i tylko tak macie szansę na dobre wyjście z sytuacji. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki To że terapia może nam pomóc to wiem... Nie wiem jak się na to będzie zapatrywać moja żona Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że najlepszą metodą, żeby ich rozdzielić będzie poinformowanie jego żony. Wiem, że doprowadzi to do kryzysu w ich małżeństwie, ale ja ich poznałem przez moją żonę, która będąc z nim zapraszała ich do naszego domu... Czuję się też potężnie upokorzony tym, że siedział ze mną przy jednym stole, śmiał się, rozmawiał, a równocześnie miał moją żonę...To chyba naturalna reakcja mnie jako "samca".... konto usunięte Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Maciej K.: To że terapia może nam pomóc to wiem... Nie wiem jak się na to będzie zapatrywać moja żona Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że najlepszą metodą, żeby ich rozdzielić będzie poinformowanie jego żony. Wiem, że doprowadzi to do kryzysu w ich małżeństwie, ale ja ich poznałem przez moją żonę, która będąc z nim zapraszała ich do naszego domu... Czuję się też potężnie upokorzony tym, że siedział ze mną przy jednym stole, śmiał się, rozmawiał, a równocześnie miał moją żonę...To chyba naturalna reakcja mnie jako "samca"....powiem Ci, że z Twoich słów to nie wynika jakiekolwiek uczucie do żony. Skupiasz się na pierdołach. Rozstaną się, to żona znajdzie sobie kogoś innego- to nie jest problem. Jeśli żona nie chciałaby iść na terapię, to idź sam- przynajmniej Ty będziesz miał łatwiej. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Po zdradzie zwykle wszystko sie wali. Nie da sie zapomniec, poza tym tli sie wiecznie w czlowieku ta chec dosrania osobie, ktora zdradzila. Kazdy facet w takiej chwili zastanawia sie jak ona to robila, czy bylo jej lepiej z nim, niz ze mna, etc. Podejrzewam, ze podobnie jest u kobiet. Coz, po 20 latach kazdy moze sie wypalic, znudzic, a czesto dzieje sie to znacznie szybciej. Najczesciej nie ma juz drogi powrotnej. Zbudowalismy sobie kulture stojaca w sprzecznosci do naszej natury. Natury, ktora lubi odkrywac, lubi to co nowe, jest ciekawa, oczekuje innosci i swiezosci. Niewielu udaje sie wytrwac w wiernosci az po grob. Dzis, w elektronicznym swiecie przeplywu danych jest to szczegolnie trudne, gdyz tylko przycisk dzieli nas od otwarcia roznych drzwi. I tylko szkoda tych 20 lat wspolnego zycia, jednak taka zdrada jest sygnalem, oznaka tego, ze cos sie spieprzylo. Z czegos takiego nalezy wyciagnac wnioski i zastanowic sie co dalej. Jesli nerwy pozwola, a milosc jest silna, zapewne bedziesz probowal walczyc. W tej walce potrzeba rowniez zaangazowania zony. Z pewnoscia latwo nie bedzie, zwazywszy, ze nie byl to jednorazowy seks po wodce, a pelne zaangazowanie, rowniez na plaszczyznie duchowej i mentalnej. Mozna tez sie rozwiesc, czesto to zdrowsze wyjscie z patowej sytuacji, choc na slowo rozwod wiekszosc sie wzdryga. Istnieje jednak wtedy szansa na ponowne ulozenie sobie zycia. Dzis trudno Ci o tym myslec, ale w tym wariancie jest wedlug mnie wiecej sensu, niz w wizji toksycznego domu. Taki dom nie jest dobry dla nikogo, a juz na pewno nie dla dzieci. Czasem warto walczyc, czasem trzeba jednak odpuscic, bo nie ma wyjscia. Z pewnoscia nie da sie z tym przejsc do porzadku dziennego, czy po prostu zapomniec. Milosc to dobrowolnosc, zdrada jest zwykle pochodna wyblaklego porzadania, zwyklego znudzenia, braku zrozumienia, czy zwyczajnie potrzeba ludzkiej natury. A moze sie myle? Dobrze jest poczytac rozne opinie, albo skorzystac z pomocy psychologa. Warto dbac o glowe, tak samo jak o zeby, czy wlosy. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Mariusz G.: Po zdradzie zwykle wszystko sie wali. Nie da sie zapomniec, poza tym tli sie wiecznie w czlowieku ta chec dosrania osobie, ktora zdradzila. Kazdy facet w takiej chwili zastanawia sie jak ona to robila, czy bylo jej lepiej z nim, niz ze mna, etc. Podejrzewam, ze podobnie jest u kobiet. Coz, po 20 latach kazdy moze sie wypalic, znudzic, a czesto dzieje sie to znacznie szybciej. Najczesciej nie ma juz drogi powrotnej. Zbudowalismy sobie kulture stojaca w sprzecznosci do naszej natury. Natury, ktora lubi odkrywac, lubi to co nowe, jest ciekawa, oczekuje innosci i swiezosci. Niewielu udaje sie wytrwac w wiernosci az po grob. Dzis, w elektronicznym swiecie przeplywu danych jest to szczegolnie trudne, gdyz tylko przycisk dzieli nas od otwarcia roznych drzwi. I tylko szkoda tych 20 lat wspolnego zycia, jednak taka zdrada jest sygnalem, oznaka tego, ze cos sie spieprzylo. Z czegos takiego nalezy wyciagnac wnioski i zastanowic sie co dalej. Jesli nerwy pozwola, a milosc jest silna, zapewne bedziesz probowal walczyc. W tej walce potrzeba rowniez zaangazowania zony. Z pewnoscia latwo nie bedzie, zwazywszy, ze nie byl to jednorazowy seks po wodce, a pelne zaangazowanie, rowniez na plaszczyznie duchowej i mentalnej. Mozna tez sie rozwiesc, czesto to zdrowsze wyjscie z patowej sytuacji, choc na slowo rozwod wiekszosc sie wzdryga. Istnieje jednak wtedy szansa na ponowne ulozenie sobie zycia. Dzis trudno Ci o tym myslec, ale w tym wariancie jest wedlug mnie wiecej sensu, niz w wizji toksycznego domu. Taki dom nie jest dobry dla nikogo, a juz na pewno nie dla dzieci. Czasem warto walczyc, czasem trzeba jednak odpuscic, bo nie ma wyjscia. Z pewnoscia nie da sie z tym przejsc do porzadku dziennego, czy po prostu zapomniec. Milosc to dobrowolnosc, zdrada jest zwykle pochodna wyblaklego porzadania, zwyklego znudzenia, braku zrozumienia, czy zwyczajnie potrzeba ludzkiej natury. A moze sie myle? Dobrze jest poczytac rozne opinie, albo skorzystac z pomocy psychologa. Warto dbac o glowe, tak samo jak o zeby, czy ładnie i dobrze napisane :) Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Czytałem już o kilku podobnych sytuacjach na tym forum i wiem, że nie jesteśmy żadnym "wyjątkowym" przypadkiem. Wiem, że 20 lat związku to kawał czasu, biochemia miłości może się wyczerpać. Wiem, że kochanek w życiu kobiety to oznaka szukania czegoś nowego, ożywiającego....wiem...tylko to teoria, a najgorzej jest praktykę przerabiać na własnej skórze... 10 lat temu, gdy byliśmy pod koniec studiów też miała "kochanka" będąc ze mną, ale wtedy twierdziła, że mnie już nie kocha. Ja o nią bardzo walczyłem i "wybrała" mnie. Pobraliśmy się. Mamy 2 dzieci (8 i 4 lat). 2 lata temu zdradzałem ją emocjonalnie - wiem że mogła (i pewnie jest) to główna przyczyna tego co teraz się stało. Była to przyjaciółka z młodości z którą korespondowałem będąc w liceum, wymienialiśmy się zdjęciami, pisaliśmy o wszystkim, nigdy się nie spotkaliśmy (mieszka w Brazylii). 2 lata temu odnalazła mnie i zaczął się gorący "romans mailowy", dużo słów o miłości, uczuciach. Moja żona to odkryła. Oszukiwałem ją przez ponad rok. Potem zakończyłem.... Wiem, że przeszłości nie cofnę. Uważam, że bardzo kocham żonę, nie umiem wyobrazić sobie życia bez niej i zaczyna do mnie docierać, że przyszłe życie będzie inne, zdecydowanie inne niż wcześniej. Wiem, że ją zaniedbywałem pod kątem rozmów, czułości (nie mówię o seksie), pokazywania troskliwości, bo pieniędzy nam nie brakuje - tu znów chyba jest to jedna z bardziej standardowych sytuacji - jedne potrzeby mamy zaspokojone to zaspokajamy inne potrzeby, o których zapomnieliśmy lub które zaniedbaliśmy... Żona twierdzi, że jej nie jest potrzebna terapia, ale jak ja chcę to ona pójdzie ze mną. Chyba to dobry znak...? Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Maciej K.: Czytałem już o kilku podobnych sytuacjach na tym forum i wiem, że nie jesteśmy żadnym "wyjątkowym" przypadkiem. Wiem, że 20 lat związku to kawał czasu, biochemia miłości może się wyczerpać. Wiem, że kochanek w życiu kobiety to oznaka szukania czegoś nowego, ożywiającego....wiem...tylko to teoria, a najgorzej jest praktykę przerabiać na własnej skórze... 10 lat temu, gdy byliśmy pod koniec studiów też miała "kochanka" będąc ze mną, ale wtedy twierdziła, że mnie już nie kocha. Ja o nią bardzo walczyłem i "wybrała" mnie. Pobraliśmy się. Mamy 2 dzieci (8 i 4 lat). 2 lata temu zdradzałem ją emocjonalnie - wiem że mogła (i pewnie jest) to główna przyczyna tego co teraz się stało. Była to przyjaciółka z młodości z którą korespondowałem będąc w liceum, wymienialiśmy się zdjęciami, pisaliśmy o wszystkim, nigdy się nie spotkaliśmy (mieszka w Brazylii). 2 lata temu odnalazła mnie i zaczął się gorący "romans mailowy", dużo słów o miłości, uczuciach. Moja żona to odkryła. Oszukiwałem ją przez ponad rok. Potem zakończyłem.... Wiem, że przeszłości nie cofnę. Uważam, że bardzo kocham żonę, nie umiem wyobrazić sobie życia bez niej i zaczyna do mnie docierać, że przyszłe życie będzie inne, zdecydowanie inne niż wcześniej. Wiem, że ją zaniedbywałem pod kątem rozmów, czułości (nie mówię o seksie), pokazywania troskliwości, bo pieniędzy nam nie brakuje - tu znów chyba jest to jedna z bardziej standardowych sytuacji - jedne potrzeby mamy zaspokojone to zaspokajamy inne potrzeby, o których zapomnieliśmy lub które zaniedbaliśmy... Żona twierdzi, że jej nie jest potrzebna terapia, ale jak ja chcę to ona pójdzie ze mną. Chyba to dobry znak...?Wiesz co czuje kobieta której maż dzieli się z inna uczciami??? Rozmowami o wszystkim? Swoimi plnamai, marzeniami? Czuje sie niepotrzebna i mysli nie tylko - on mnie juz nie kocha, nie szanuje, ale - ze mna tak od dawna nie rozmawiał albo nigdy. Wiec choć tego nie pojmujesz w ten sposób zdadziliście oboje i teraz oboje musicie o siebie walczyc z takim samym zaangazowaniem. Jesli żona obiecała,ze tamto ejst zakończone to musi tak byc a jesli nie bedzie..nie rób sobie złudzeń. Mozesz ich rozdzielic tylko w jeden spsób wybaczajacv okazujac wspaniałomyslnośc zabiegajac i kochając jak za dawnych lat zupełnie tak jakby tych lat nie było. jesli zemsta i urażona duma zajmują Ci wiecej miejsca emocjonalengo niz miłosc do niej - odpusc i pozwól jej odjeść. Wanda B. nauczycielka języka angielskiego Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Każdy odpowiada za siebie. Twój "romans" może i miał wpływ na decyzje zony o zdradzie, ale nie jest powodem zdrady - to, ze poszła z innym facetem do łózka było jej autonomiczna decyzją. Tym bardziej, ze kontakt z koleżanką zza oceanu uciąłeś rok temu a żonę poprosiłeś o wybaczenie. Ja bym postawiła sprawę jasno - albo kończy romans definitywnie, idziecie wspólnie na terapię albo odchodzisz i informujesz zdradzaną żonę. Półśrodki zazwyczaj nie post został edytowany przez Autora dnia o godzinie 20:37 Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Wiem, że nie ma idealnego rozwiązania... Czas wyleczy rany...? konto usunięte Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Maciej K.: Wiem, że nie ma idealnego rozwiązania... Czas wyleczy rany...?jedne wyleczy, a inne przerodzi w bolesne, przewlekłe dolegliwości. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Macieju 1. Wybaczasz żonie i zapominasz (nie snujesz przypuszczeń i nie myślisz czy było lepiej czy gorzej) 2. Umawiasz się na spotkanie z "kochasiem" i dajesz mu w zęby (ja bym mu wper...dlił) nie wiem jak ty się zapatrujesz na przemoc, ale jak kutas wiedział że ona ma męża i poszedł to mu się należy 3. Informujesz go że jak się dowiesz że jeszcze raz się z nią choćby kontaktował to powiadomisz o wszystkim jego żonę 4. Żonie robisz raban na pół osiedla, a później się z nią godzisz tak żeby słyszało już całe osiedle (tylko dzieci wyślij do dziadków) Jak to nie pomoże to sobie odpuść jest tyle pięknych i mądrych kobiet. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Sebastian S.:2. Umawiasz się na spotkanie z "kochasiem" i dajesz mu w zęby (ja bym mu wper...dlił) nie wiem jak ty się zapatrujesz na przemoc, ale jak kutas wiedział że ona ma męża i poszedł to mu się należy No wiedział, że ma męża, ale przecież jej nie zgwałcił, sama poszła, zupełnie dobrowolnie. Nie jest niebezpieczne to, że on wiedział i skorzystał. Złe jest to, że oboje małżonkowie są na etapie, w którym czują potrzebę zdrady. Nie mąż koleżanki, to chłopak z ogłoszenia, czata, ktokolwiek. Oczywiście można pójść i lutnąć w nosa facetowi, ale w zasadzie niczego to nie zmieni, poza chwilowym poczuciem satysfakcji. Ból, zadra, drzazga, żal, nieufność, to wszystko pozostanie. Można okładać słup po przypadkowym wpadnięciu na niego, ale jakoś specjalnie nikomu to nie pomoże. Paradoksalnie związki nie zawsze są do bólu szczere. Czasem trudno komuś powiedzieć w twarz...Znudziłeś/znudziłaś mi się. W związkach obowiązuje często poprawność polityczna, która amputuje prawdę. Stąd bardzo często na zwierzenia idzie się do przyjaciółki, przyjaciela, bo tam można dużo więcej. Nie każdy jest na tyle otwarty, elastyczny i wyluzowany, aby zaproponować żonie lub mężowi zabawę w swingersów. zdradę kontrolowaną. Tak więc siedzi sobie większość w zadeklarowanej wierności, ale co rusz w głowie snują się różne myśli. Pytanie jaką formę przyjmuje zdrada. Czy jest to głód zwykłej fizyczności i potrzeba odmiany, czy zdrada ma inny charakter. Seks można sobie jakoś ubarwić, ale kiedy czyjaś psychika, charakter, brak higieny etc. stają się trudne do zniesienia, wtedy pozostaje wywiesić białą flagę i wiać, gdzie pieprz rośnie. Jak tak dookoła patrzę i widzę ilość rozwiedzionych par i nieszczęśliwych ludzi, to wpada mi do głowy dość żałosna analogia. Być może w kwestii partnerstwa mamy dokładnie to samo, co w świecie ciuchów, zapachów i pokarmów. Nikt nie jada przez kilka lat chleba z tym samym okładem, zmieniamy perfumy, auta, ciuchy, pastę do zębów, kolor włosów i masę innych rzeczy. Czy nie jest podobnie z kwestii partnerstwa? To złe, ale nie każdy umie powstrzymać w sobie chęć odmiany. Wtedy kulturalnie należy się rozstać, podziękować sobie za najlepsze lata, a nie bić, kopać i opluwać. Sama przysięga małżeńska jest z założenia ułomna. Nikt w końcu nie wie, czy będzie w stanie jeszcze kochać za lat kilka...Można to krytykować, potępiać, niestety nie da się tego zmienić. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki NapisałeśCzuję się też potężnie upokorzony tym, że siedział ze mną przy jednym stole, śmiał się, rozmawiał, a równocześnie miał moją żonę...To chyba naturalna reakcja mnie jako "samca".... Naturalnie samiec zaznaczył by swoje terytorium. Jak byłem bardzo młody i zdradziła mnie dziewczyna (spotkała się z niem a nie spała) mieliśmy wówczas po 15 lat, to kolesiowi (który wiedział że się spotykamy) wlałem 4 razy. Do niej zadzwoniłem i powiedziałem że wleję mu 20 bo tyle minut na nią czekałem jak sobie z nim herbatkę piła. Powiedziałem że za każdym razem gdy mu wleje to przypomnę mu za co zbiera te bęcki i obiecałem jej że ją znienawidzi. Pewnie dodatkowym plusem jest to że zanim pójdzie z inną dziewczyną upewni się 5 razy czy nie ma faceta. Po 4 razie było mi szkoda faceta, ale oni się już nigdy nie spotykali. Po roku jak go spotkałem na ulicy to przysięgał że się z nią nie widuje, choć mnie już było gancegal :) Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Okay, ale stosując tą retorykę, powinieneś też wlać babie. Ona mało, że wiedziała, że jest z Tobą, to dodatkowo kłamała całując się najpierw z jednym, a potem z drugim. Chłopak tylko skorzystał. Przyszła ładna dziewczyna, dała mu swoje usta, czy cokolwiek innego, to wziął. Jak to samiec, wyszedł z założenia, że widocznie jest lepszy, bo kobieta idzie z ustami do niego. Ja tam nie jestem za tym, żeby kogokolwiek bić. Nie mamy nikogo na własność. Coś się skończyło, jest do dupy, ktoś się męczy, więc trzeba odejść. Trzeba to tylko powiedzieć otwartym tekstem. W klatce to można trzymać chomika, ptaka, jaszczurkę i patyczaki. Nawet jeśli zlejesz faceta, wystraszysz kobietę, to na co Ci w łóżku obok dama, która zamykając oczy myśli o innym. Myśli kontrolować się na szczęście nie da póki co. A zdrada zaczyna się w głowie, jest oznaką, że w związku coś gnije. Pomijam naturalnie ludzi, którzy muszą, bo się uduszą....jak innej nie ruszą. Reasumując, do naprawy czegokolwiek należy używać przeznaczonych do tego narzędzi, a jak coś się sypie, to trzeba to zezłomować. Walenie łomem w maskę samochodu sprawy nie polepszy :) Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Tutaj się bardzo mylisz Mariuszu bo w dużym stopniu to TWOJA wina że ona cię zdradziła, oczywiście nie 100% ale przynajmniej 50% więc powinieneś jeszcze wlać sobie ;) Poza tym kobiet się nie powinno bić w końcu jesteśmy silniejsi fizycznie niż G.: Okay, ale stosując tą retorykę, powinieneś też wlać babie. Ona mało, że wiedziała, że jest z Tobą, to dodatkowo kłamała całując się najpierw z jednym, a potem z drugim. Chłopak tylko skorzystał. Przyszła ładna dziewczyna, dała mu swoje usta, czy cokolwiek innego, to wziął. Jak to samiec, wyszedł z założenia, że widocznie jest lepszy, bo kobieta idzie z ustami do niego. Ja tam nie jestem za tym, żeby kogokolwiek bić. Nie mamy nikogo na własność. Coś się skończyło, jest do dupy, ktoś się męczy, więc trzeba odejść. Trzeba to tylko powiedzieć otwartym tekstem. W klatce to można trzymać chomika, ptaka, jaszczurkę i patyczaki. Nawet jeśli zlejesz faceta, wystraszysz kobietę, to na co Ci w łóżku obok dama, która zamykając oczy myśli o innym. Myśli kontrolować się na szczęście nie da póki co. A zdrada zaczyna się w głowie, jest oznaką, że w związku coś gnije. Pomijam naturalnie ludzi, którzy muszą, bo się uduszą....jak innej nie ruszą. Reasumując, do naprawy czegokolwiek należy używać przeznaczonych do tego narzędzi, a jak coś się sypie, to trzeba to zezłomować. Walenie łomem w maskę samochodu sprawy nie polepszy :) Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Porady psychologiczne - dobrze choć ze bezpłatne... zdradziła cie zona -wpier...dol kochankowi - jak cie zdradziła z nim 10 razy po 0,5 h to rozłóz to na minuty a wyjdzie pewnie 300 wiec wpier...dol mu 300 razy :-) uważaj tylko żebys ty rogacz... nie był lichszej postury lub waleczności bo jeszcze kochas tobie wpier..oli Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Sebastian S.: Tutaj się bardzo mylisz Mariuszu bo w dużym stopniu to TWOJA wina że ona cię zdradziła, oczywiście nie 100% ale przynajmniej 50% więc powinieneś jeszcze wlać sobie ;) Poza tym kobiet się nie powinno bić w końcu jesteśmy silniejsi fizycznie niż wiadoma sprawa z tym biciem. A co do pierwszej części wypowiedzi, to takie myślenie daje przyzwolenie na zdradę, tak jak kłopoty finansowe na kradzież. W końcu jest coś pomiędzy winą a karą, zdradą. Dialog jest tym czymś :) Zawsze można próbować się dogadać, czy żegnamy się, czy zmieniamy coś między nami, czy swingersujemy .... Nie znam statystyk, wiem natomiast jedno, że wszystko z czasem się nudzi. Człowiek nie jest bezkresnym oceanem pokładów intelektualnych, nieskończoną oazą podniety. Sam fakt, że faceci zdradzają swoje żony z nie zawsze ładniejszymi paniami. Czasem żona jest śliczna, a ta nowa......cóż, szału nie ma. Czasem chodzi po prostu o odmianę, nowy zapach w sypialni, nową inspirację psychiczną, cokolwiek, być może o zwykły flirt, potrzebę adoracji i bycia adorowanym. Każdy sam musi sobie na to odpowiedzieć. Wymarzoną sytuacją jest, gdy ludzie potrafią się inspirować całe życie na każdej płaszczyźnie wzajemnych relacji i nawet, gdy z wiekiem spada libido, potrafią mieć wspólne sprawy, tematy, pasje. Niektórym przecież się udaje. W dzisiejszym pędzącym świecie, świecie płciowej niezależności, zachwiania ról męskiej i damskiej, łatwej drogi elektronicznego flirtu poprzedzającego ten właściwy kontakt, to wszystko staje się niebywale trudne. Dwadzieścia lat temu trzeba było wyjść z domu, żeby zdradzić. Dziś wystarczy smartphone i można zaczynać flircik siedząc na kiblu, gdy mąż, żona kręcą się po pokoju. Bardzo szeroki, indywidualny, wielowątkowy temat, którego na łamach GL rozwiązać się nie da. Każdy sam musi rozwiązać swój kłopot poprzez dialog i określone zachowania będące jakimś konsensusem rozmowy pomiędzy panią a panem.Dwa lata temu mój mąż mnie zdradził, miał krótki romans z 20 latką, dowiedziałam się o tym, w sumie sam się przyznał, najpierw chciałam rozwodu, potem się od niego wyprowadziłam, aż1 2014-06-06 21:41:43 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Temat: mój mąż mnie zdradziłwitam jestem 32 latką od 11 lat mężatką do tej pory szczęśliwą bardzo zakochaną w swoim mężu , mamy 11 letniego syna , fajnego chłopaka i do tej pory wszystko było ok. Pół roku temu znalazłam w portfelu męża prezerwatywę i świat mi się zawalił . W jednej chwili wszystkie lata spędzone razem szlag trafił . to nie tak że zawsze było kolorowo ale miałam poczucie że mogę na niego liczyć a teraz mam żal , gniew ,złość w sobie i nie potraf ę sobie z tym poradzić ja go nadal kocham ale wiem że już nigdy mu nie zaufam . Mąz próbuje to naprawić ale ja nie umiem tego poskładać , jest przy tym super tatą i nasz syn bardzo go kocha i tak z zewnątrz jesteśmy super rodzinką a tak naprawdę ja czuję że z dnia na dzień stajemy się coraz bardziej obcy . czy któraś z was przechodziła coś podobnego proszę o pomoc co robić dusić się czy zacząć żyć od nowa 2 Odpowiedź przez Aniaa34 2014-06-06 22:27:22 Aniaa34 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 700 Odp: mój mąż mnie zdradziłmala82 chyba większość na forum przeżywali czy przeżywają to co ty. Dlaczego mąż cię zdradził? To był jednorazowy skok w bok czy romans z zaangażowaniem uczuciowym? Sama musisz podjąć decyzję. Jeśli zrobisz to tylko dla dziecka, które za jakiś czas wyfrunie z domu, jedyny powód dla którego zostałaś przestanie istnieć. 3 Odpowiedź przez mala82 2014-06-06 22:33:10 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłdzięki za jakikolwiek oddzew ja nikomu nie mówiłam co się u nas dzieje pierwszy raz powiecmy powiedziałam to na głos a co do pytania to nie wiem ale myślę że to nie jednorazowy wyskok , jest lekarzem nocne dyżury własny pokój w szpitalu to musi być ktoś z pracy i to mnie najbardziej boli że nie wiem czy to jeszcze trwa czy to był jednorazowy wyskok to mnie zżera od środka nie daje rady 4 Odpowiedź przez alpengold 2014-06-06 22:34:44 alpengold Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Zarejestrowany: 2011-11-15 Posty: 815 Wiek: dwucyfrowy ;d Odp: mój mąż mnie zdradził A co mąż powiedział? Aby znaleźć miłość, nie pukaj do każdych drzwi. Gdy przyjdzie twoja godzina, sama wejdzie do twego domu, w twe życie, do twego serca. Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem..."czasami trzeba sięgnąć dna, żeby się od niego odbić". 5 Odpowiedź przez mala82 2014-06-06 22:41:09 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłw sumie nic zarzekał się że nie zdradził tylko miał taki zamiar , masakra poczułam się jak idiotka takie pieprzenie przepraszał a potem poprosił abyśmy spróbowali wszystko poskładać racjonalnie z oczami jak kot ze shreka , przepraszam ale zaczynam wylewać jad , ja naprawdę nie mam z kim o tym pogadać w oczach rodziny i znajomych jesteśmy super parą a ja do tej pory naprawdę kochałam mojego męża i jak to się sypnęło to było mi wstyd o tym powiedzieć 6 Odpowiedź przez Agatan43 2014-06-06 23:03:20 Agatan43 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-17 Posty: 543 Odp: mój mąż mnie zdradziłTy w imię czego ? To On zdradził , niech On się wstydzi . 7 Odpowiedź przez mala82 2014-06-06 23:28:13 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziła może to moja wina może to ja zrobiłam coś nie tak 8 Odpowiedź przez niunia82 2014-06-06 23:33:07 niunia82 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-04 Posty: 65 Odp: mój mąż mnie zdradziłJestem w podobnej sytuacji ja dowiedzialam sie miesiac temu tez mam dwoje wspanialych dzieci dla ktorych postanowilam zawalczyc o malzenstwo i bym nie chciala by dzieci mialy rozbita rodzine albo musialyby wybierac... zobaczymy czy sie uda tobie tez radze zawalczyc dla siebie nie dla niego po to by miec czyste sumienie ze sprobowalas. 9 Odpowiedź przez Darkness 2014-06-06 23:39:13 Darkness Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-05 Posty: 239 Odp: mój mąż mnie zdradził Według mnie to cyniczna zdrada nie zwykłe zauroczenie, zdradza bo może taki typ zrobi to drugi raz znam to z własnego doświadczenia. Dlatego moje zdanie jest następujące nie warto wybaczać bo po powtórce z historii stracisz zaufanie do każdego partnera tak jak niedawno ja Kochać to nie znaczy mieć, a mieć to nie znaczy kochać. 10 Odpowiedź przez mala82 2014-06-06 23:41:30 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłniunia 82 skąd bierzesz siłę bo ja mam czasami dość na prawdę dość chciała bym, aby albo wszystko wróciło do tego jak było, co jest nie możliwe albo żeby się wszystko skończyło 11 Odpowiedź przez aga333 2014-06-06 23:46:45 aga333 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-17 Posty: 733 Wiek: 38 Odp: mój mąż mnie zdradziłmala82Czujesz wstyd, bo jak kazda zdradzona kobietaczujesz sie wspolwinna, zastanawiasz sie, gdzie popelnilas blad, co moglas zrobic inaczej, zeby tego uniknac. Prwda jest jednak prosta i zupelnie niebrutalna dla ciebie: TO NIE TWOJA WINA. Nawet jesli cos zaczelo uwierac twojego meza, to nie powod, zeby zaraz isc do lozka z inna, albo chociaz miec taki zamiar. Zawsze mozna porozmawiac, sprubowac cos zmienic. W koncu jestesmy az ludzmi i oprucz zmyslow mamy jeszcze rozum!!! Nie znam twojego meza, nie bede go oceniac ani stawiac werdyktow, czy tylko mial zamiar czy posunal sie znacznie dalej. Ty masz znacznie lepsze rozeznanie w tym, jakim jest on czlowiekiem i co was laczylo/laczy. Jednak musisz sobie uswiadomic - wychodzenie z traumy zajmuje duzo czasu, czase nawet lata, wiec nie martw sie chustawka nastrojow i nieusttana zmiana decyzji. Bardzo wazna jest postawa twojego meza, co mowi, jaki jest jego stosunek do ciebie. W koncu to on musi zapracowac na twoje zaufanie. Bol i zlosc w koncu mina. Jad wylewaj z siebie kiedy tylko tego potrzebujesz. Twoj maz jako lekarz zapewne ma duzo wieksza swiadomosc psychologicznych skutkow swojego wystepku. Mi dojscie do siebie po zdradzie zajelo dobre trzy lata z okladem. Zwiazek po zdradzie? Jest inny a czy lepszy czy gorszy to bedzie zalezalo tylko od was. Ja nie zaluje, ale moj maz wciaz ciezko pracuje na odbudowe zaufania. Z calego serca zycze ci zeby wszystko poukladalo sie jak najszybciej. 12 Odpowiedź przez mala82 2014-06-06 23:58:08 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłale ja czasami przez to że nie wiem czego chcę potrafię nieźle dokopać np. przez lata średnio nam się wiodło od niedługiego czasu jest troszkę lepiej mój mąż zawsze pamiętał o moich urodzinach czy gwiazdce , zawsze dostawałam jakiś drobiazg od pewnego czasu z takich okazji dostawałam droższe prezenty nic niesamowitego malutką zawieszkę w kształcie motyla ze złota czy złote kolczyki z kamyczkiem cyrkonii nic mega drogiego ale teraz było go na to stać i wiem że dawał mi te prezenty bo chciał , bo mógł , bo był,o nas na to stać a ja gdy dowiedziałam się o zdradzie to zapytałam go z zimną krwią czy to były jego wyrzuty sumienia i myślę że mniej by go zabolało gdyby dostał w twarz . wiem to podłe ale nie potrafię inaczej chcę a żeby cierpiał tak jak ja 13 Odpowiedź przez Gary 2014-06-07 00:26:36 Gary Net-facet Nieaktywny Zawód: na razie podąża ścieżką ze szczytu w stronę zieleniącej się doliny Zarejestrowany: 2014-01-29 Posty: 8,238 Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał Odp: mój mąż mnie zdradził czytaj i czytaj dużo o zdradzie na tym forum. Np. w wątku kobiety na zakręcie. Nie karm negatwynych uczuć do męża. Najlepiej zamieść wiadomość o zdradzie "pod dywan" i dalej razem żyć... co innego gdy związek jest w rozpadzie, ale wasz taki nie był jak rozumiem... "nie jest" raczej... Zdrada to nie koniec świata -- to tylko seks, pewnie przygodny. A nawet jak się zakochał, to się odkocha za pół roku i będzie dobrze. Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...". 14 Odpowiedź przez Animus 2014-06-07 00:33:29 Ostatnio edytowany przez Animus (2014-06-07 00:51:02) Animus Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-11 Posty: 1,700 Odp: mój mąż mnie zdradził mala82 napisał/a:a może to moja wina może to ja zrobiłam coś nie takOczywiście, że zrobiłaś. Nawet to napisałaś w pierwszym napisał/a:Pół roku temu znalazłam w portfelu męża prezerwatywę i świat mi się zawalił . W jednej chwili wszystkie lata spędzone razem szlag trafił .Klasyczny przykład tej modelowej sytuacji mówi o jabłku, bo prezerwatyw w raju jeszcze nie stosowano. Pokusa zerwania zrywania prezerwatywy z drzewa wiadomości dobrego i złego i ten sam głos dzielącego DIABOLO:"Sprawdź jego portfel a przekonasz się, że nic się złego nie stanie". Zaraz się ozwą tu pewnie głosy, że to przecież niczego by nie zmieniło. Ja jednak chcę zwrócić uwagę, że brak zaufania skutkuje zawsze znalezieniem "dowodów" na potwierdzenie słuszności braku zaufania, więc potem nie ma co pisać, że "straciłam zaufanie", bo tu jest kłamstwo - nie "straciłam", ale go nie poza tym oczywiście miłość... przynajmniej ten jej strzęp, który zostaje po utracie zaufania. Dlatego polecam odpowiedź na pytanie: kto naruszył zaufanie w tej sytuacji? I oczywiście od razu się pojawia "Raport mniejszości"Aniaa34 napisał/a:chyba większość na forum przeżywali czy przeżywają to co ty. Dlaczego mąż cię zdradził? To był jednorazowy skok w bok czy romans z zaangażowaniem uczuciowym? Sama musisz podjąć decyzję. Jeśli zrobisz to tylko dla dziecka, które za jakiś czas wyfrunie z domu, jedyny powód dla którego zostałaś przestanie mądrości życiowej. "Chyba większość" ... według badań jakiej firmy i jaką metodą. A jak prezerwatywa to zdrada, to oczywiste i tylko naiwny myśli inaczej. Takie wynalazki jak "domniemanie niewinności" zostawmy rzymianom, skłonnym do wiary w bajki typu "primum non nocere".A potem ten piękny przymus: "Sama musisz podjąć decyzję". A jak sama podejmujesz decyzję, to znaczy, że już WAS nie ma. Już zostajesz sama. I zrobisz to "tylko dla dziecka", a nie dla siebie, nie dla WAS, ale dla dziecka. I jak pokazać w słowach absurd takiego myślenia? Może warto wrócić do czasu sprzed odkrycia prezerwatywy: skąd w Tobie ta chęć do odkrywania prezerwatyw w portfelu? Skąd niepokój? Co było nie tak? Co zataiłaś ze szczegółów intymnego życia małżeńskiego? BÓG jest wzorem mądrości: mnóstwo dzieci, żadnych alimentów, żadnej żony i żadnej teściowej. Objawia się wybranym, rozmawia z nielicznymi i wpuszcza do swoich wielu mieszkań kogo chce. I dzięki tej Bożej Mądrości niektóre dzieci darzą Go Zaufaniem, Uwielbieniem i Miłością. Pozostali próbują rzucać kamieniami Panu Bogu w okna i trafiają kulą w płot swojego własnego ograniczenia. 15 Odpowiedź przez niunia82 2014-06-07 07:59:34 niunia82 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-04 Posty: 65 Odp: mój mąż mnie zdradziłMala82 skad biore sile sama nie wiem tak naprawde jej nie mam ale postanowilam zmienic nastawienie zaczelam sobie wmawiac ze jestem silna i dam rade ze to moje cierpienie poswiece w imie naszego wiem czy sie uda ale postanowilismy zawalczyc o to co przygaslo w naszych chcesz sprobowac to musisz znalesc w sobie cos co pomoze ci udzwignac to brzemie,kazdy w spbie cos takiego ma tylko trzeba chciec. 16 Odpowiedź przez strzała 2014-06-07 08:28:52 strzała 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-01 Posty: 4,600 Odp: mój mąż mnie zdradził Gary napisał/a:Najlepiej zamieść wiadomość o zdradzie "pod dywan" i dalej razem żyć... co innego gdy związek jest w rozpadzie, ale wasz taki nie był jak rozumiem... "nie jest" raczej... Zdrada to nie koniec świata -- to tylko seks, pewnie przygodny. A nawet jak się zakochał, to się odkocha za pół roku i będzie tutaj nie rozumiem. Bo najpierw ślubujemy sobie miłośc, wiernośc....a potem jedna z osób ''skacze sobie z kwiatka na kwiatek'' i to jest ok?Potem zamieśc wszystko pod dywan, czyli udac, że nic się nie stało. A partner będzie sobie dalej to nie są pewne przygody, niby tylko seks. Ale przecież to coś bardzo indywidualnego, intymnego co łączy ze sobą dwoje jak tu patrzec na partnera zakochanego w innej?To tak jakby dac facetowi zabawkę, a potem jeszcze kupic mu następną, bo poprzednia przecież już mu się to nie jest stworzenie bezuczuciowe. Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko... 17 Odpowiedź przez Przyszłość 2014-06-07 08:52:51 Ostatnio edytowany przez Przyszłość (2014-06-07 09:27:02) Przyszłość Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-26 Posty: 1,676 Odp: mój mąż mnie zdradził mala82 napisał/a:witam jestem 32 latką od 11 lat mężatką do tej pory szczęśliwą bardzo zakochaną w swoim mężu , mamy 11 letniego syna , fajnego chłopaka i do tej pory wszystko było ok. Pół roku temu znalazłam w portfelu męża prezerwatywę i świat mi się zawalił . W jednej chwili wszystkie lata spędzone razem szlag trafił . to nie tak że zawsze było kolorowo ale miałam poczucie że mogę na niego liczyć a teraz mam żal , gniew ,złość w sobie i nie potraf ę sobie z tym poradzić ja go nadal kocham ale wiem że już nigdy mu nie zaufam . Mąz próbuje to naprawić ale ja nie umiem tego poskładać , jest przy tym super tatą i nasz syn bardzo go kocha i tak z zewnątrz jesteśmy super rodzinką a tak naprawdę ja czuję że z dnia na dzień stajemy się coraz bardziej obcy . czy któraś z was przechodziła coś podobnego proszę o pomoc co robić dusić się czy zacząć żyć od nowaPewnie przeczytałaś już tu kilka wątków i wiesz, że podobnych do Twojej histori jest wiele, ale zakończenia są się tu znalazłaś to szukasz czas przed pewnością jeśli postanowisz dać mężowi szansę to już nie będzie ten sam związek. Tamten związek zakończył się w momencie zdrady. Jednego radzę Tobie unikać - zamiatania pod dywan, tj. udawania, że nic się nie zdaniem warto spróbować i dać mu szansę, jeśli czujesz, że jego skrucha jest prawdziwa a chęć budowania wspólnej przyszłości szczera. Ale przede wszystkim Ty sama musisz tego chcieć i twardo ustalić Twoje warto przez jakiś czas pomieszkać osobno, spojrzeć na siebie, jego, związek z ( i nie jestem w tym na tym forum odosobniona) byłam gotowa zostać z nim wtedy, kiedy byłam tak naprawdę gotowa aby od niego mi się, że Ty ani na odejście, ani na pozostanie z mężem nie jesteś jeszcze nie podejmuj jeszcze decyzji. 18 Odpowiedź przez mala82 2014-06-07 09:35:12 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłwitam w cale nie przeszukiwałam portfela ,nigdy tego nie robiłam musiałam wziąć pieniądze które dla mnie wybrał z bankomatu totalny przypadek ,nigdy nie kontrolowałam jego telefonu , portfela czy mejla , nie znam hasła do mejla ja swojego też nie podaje zawsze zostawialiśmy sobie odrobine prywatności i dlatego napisałam że świat mi się usunął z pod nóg 19 Odpowiedź przez MamaNalijki 2014-06-07 09:46:08 MamaNalijki Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-08 Posty: 605 Odp: mój mąż mnie zdradziłMoim zdaniem powinnas dowiedziec sie a w zasadzie upewnic, ze to dalej nie trwa, bo bez tego nie da sie niczego nie chcesz drazyc szczegolow to nie drąz ale od teraz twoj maz powinien miec czyste o tym w ogole szczerze? 20 Odpowiedź przez Przyszłość 2014-06-07 09:58:09 Przyszłość Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-26 Posty: 1,676 Odp: mój mąż mnie zdradził mala82 napisał/a:witam w cale nie przeszukiwałam portfela ,nigdy tego nie robiłam musiałam wziąć pieniądze które dla mnie wybrał z bankomatu totalny przypadek ,nigdy nie kontrolowałam jego telefonu , portfela czy mejla , nie znam hasła do mejla ja swojego też nie podaje zawsze zostawialiśmy sobie odrobine prywatności i dlatego napisałam że świat mi się usunął z pod nógMała82, nie ma znaczenia, czy i jak się dowiedziałaś. Zdrady tak czy inaczej zawsze się co się wydarzyło było niezależne od Ciebie, nie miałaś na to wpływu, nie miałaś masz świadomość wydarzeń i wpływ na to, czy i jak dalej ma wyglądać Twój związek z mężem. Skoncentruj się na sobie, na swoich odczuciach i potrzebach. 21 Odpowiedź przez Darkness 2014-06-07 12:52:45 Ostatnio edytowany przez Darkness (2014-06-07 12:55:03) Darkness Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-05 Posty: 239 Odp: mój mąż mnie zdradził Słuchaj rozumu musisz się uspokoić i wszystko przemyśleć według mnie już podjęłaś decyzję o odejściu ale szukasz potwierdzenia co nie jest słuszne. Do odejścia musisz dojrzeć. Pierwszy krok to zrozumienie swojej wartości czyli tego że jestem kimś kto zasługuje na coś lepszego, drugi filar to praktyka czyli powolne usamodzielnianie się co w przypadku mężczyzn nie jest albo jest w znacznie mniejszym stopniu konieczne. Chodzi tu o zaczęciu myślenia o sobie dla siebie która potrafi sama o siebie zadbać bez pomocy partnera na co też składa się samodzielność finansowa tj ty możesz wyżyć bez spełnisz te warunki to już masz za sobą 70% drogi potem jest coś takiego jak konsekwentność warto ją wzmacniać poprzez relaks i skupienie w jednym np medytację jogę. Kochać to nie znaczy mieć, a mieć to nie znaczy kochać. 22 Odpowiedź przez Angela24 2014-06-07 13:38:18 Angela24 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-29 Posty: 184 Wiek: 24 Odp: mój mąż mnie zdradziłzwiązek po zdradzie to już moim zdaniem jakas psychiczna pulapka. Ja uważam ze jak mezczyzna zdradzil to już koniec, nawet jeżeli by się calowal "tylko" to już koniec, ja bym nie odbudowywała niczego bo bym psychicznie wysiadla, ciagle siedzieć i myslec, a jak znow zdradzi? 23 Odpowiedź przez Szarlotkanagorąco 2014-06-07 17:35:02 Ostatnio edytowany przez Szarlotkanagorąco (2014-06-07 17:51:24) Szarlotkanagorąco Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-03 Posty: 1,422 Odp: mój mąż mnie zdradził Mala84, ja nie bardzo rozumiem na co ty właściwe fakty,jesteś żoną faceta, który:1)notorycznie cię zdradza. Noszenie prezerwatywy w portfelu świadczy, że on "nie zna ni dnia, ni godziny kiedy "to" się może zdarzyć. Nie wie dokładnie kiedy, ani z kim. Po prostu jest przygotowany na każdą to na pewno dłuższy czas, że stracił czujność i trzymał gumkę w portfelu, który generalnie jest łatwo dostępny dla osoby, z którą się żyje pod jednym dachem,albo podczas wspólnego robienia zakupów. 3)Uważa, że jesteś idiotką, której łatwo wcisnąć byle wyszła ta sytuacja, a on ci wciska jakieś godne kawałki, ze on tylko miał zamiar....No o pozory(prezenty itp), żeby uchodzić za wspaniałego męża i zmyć z siebie wyrzuty mąż to hipokryta i krętacz, który seks traktuje, tak jak sześciolatek jazdę na karuzeli. Pokręci się i pójdzie dalej. On pewnie jest z tobą w małżeństwie całkiem szczęśliwy, tylko trochę tak ma , że jak nadarza się okazja, żeby "podupczyć na boku z jakąś młodą stażystką, to jakoś tak głupio nie skorzystać". Taki facet zawsze będzie zdradzać. Jeśli wierność partnera jest dla ciebie istotną kwestią z związku,to nie pozostaje ci nic innego jak się z niego wypisać. Masz przynajmniej szczęście, że dziecko macie duże. Kochać samego siebie - to początek romansu na całe naprawdę posiada tylko to, co jest w nim. 24 Odpowiedź przez naiwna777 2014-06-07 18:49:24 Ostatnio edytowany przez naiwna777 (2014-06-07 18:57:39) naiwna777 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-27 Posty: 66 Wiek: matuzalemowy Odp: mój mąż mnie zdradził "Sprawdź jego portfel a przekonasz się, że nic się złego nie stanie". Zaraz się ozwą tu pewnie głosy, że to przecież niczego by nie zmieniło. Ja jednak chcę zwrócić uwagę, że brak zaufania skutkuje zawsze znalezieniem "dowodów" na potwierdzenie słuszności braku zaufania, więc potem nie ma co pisać, że "straciłam zaufanie", bo tu jest kłamstwo - nie "straciłam", ale go nie to "ładnie" Animus napisał. Ja nigdy w życiu nie sprawdziłam mężowi ani portfela, ani komórki i mąż mnie PO 20 LATACH NIE DOSYĆ, ŻE ZDRADZIŁ, TO JESZCZE NABRAŁ KREDYTÓW I WYJECHAŁ Z KOCHANKĄ ZA GRANICĘ. i TO Z DNIA NA DZIEŃ. Zostawił również córkę . Teraz ma już drugą z kochanką w nie mów innym, co mają robić, bo nie masz pojęcia, co może się mogła cofnąć czas, obowiązywałoby ograniczone zaufanie. Nie rób priorytetu z kogoś, dla kogo jesteś opcją czasami jedną z wielu . 25 Odpowiedź przez mala82 2014-06-07 20:31:38 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłdziś był w miarę dobry dzień pojechaliśmy na zakupy bo szykujemy się do remontu łazienki i było całkiem fajnie , trochę normalnie ,ale wszystko szlag trafił gdy wsiadłam do auta i wtedy zobaczyłam na dywaniku pasażera włos chyba kocie a my mamy psa , wł,osy były białe a masz pies jest rudy ale nie o to chodzi, gdy w końcu zapytałam co to za sierść odpowiedział że może po poprzednim właścicielu mój mąż pedant a auto mamy rok ale itak jestem z siebie dumna bo popłakałam się dopiero pod prysznicem nie dam mu tej satysfakcji i nie będę robić awantur boli mnie tylko że robi ze mnie idiotkę czyli to trwa a ona ma kora zajebiście .Szarlotkanagorąco po przeczytaniu twojego wpisu dostałam ataku paniki ,ja to wszystko wiem , nie jestem idiotką zdaje sobie sprawę że to trwa ale ja go naprawdę kocham i kocham mojego syna a on kocha swojego tatę i dlatego nie potrafę i chyba nie chcę nie jestem gotowa stanąć na własnych nogach .czuj e się jak śmieć ale co mam zrobić nie potrafię inaczej .każdego dnia wstaje i funkcjonuję na tyle mam siły nie mam siły by walczyć czy zrobić cokolwiek . przepraszam ale pisałam że nie mam komu się wygadać więc będę pisać bo to mi pomaga bo jak to napiszę i przeczytam to mam wrażenie że staje się to realne a jak do tej pory nikomu nic nie muwiłamto miałam wrażenie że nic się nie stało że może mi się wydaję 26 Odpowiedź przez moniaCo 2014-06-07 20:57:01 moniaCo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-29 Posty: 8,924 Odp: mój mąż mnie zdradziłPrzede wszystkim nie daj sobie wtłoczyć do głowy poczucia winy. Tak jak już próbował to zrobić pewien pseudo psycholog parę postów wyżej, sugerując, że skoro śmiałaś zajrzeć do mężowskiego portfela, to Ty jesteś winna wszelkim lub planował zdradę bo chciał, to była jego świadoma decyzja. Jeśli miał jakiś problem, jakieś braki, to należało przyjść i pogadać.....ale większość zdradzaczy wybiera drogę na skróty, bo tak łatwiej i przyjemniej. 27 Odpowiedź przez Szarlotkanagorąco 2014-06-07 21:14:01 Szarlotkanagorąco Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-03 Posty: 1,422 Odp: mój mąż mnie zdradził mala82Ty może lepiej w pierwszej kolejności wybierz się terapię, bo jesteś na skraju depresji i chyba jednak przydałoby ci się profesjonalne wsparcie. Poza tym masz ewidentne objawy osoby żyjącej w toksycznym związku, jeśli nic ze sobą nie zrobisz, to za kilka miesięcy będziesz miała samoocenę tak niską, że trzeba będzie zeskrobywać cię z podłogi. Ja wiem, że ty w gruncie rzeczy wiesz jak sprawy wyglądają, ale czujesz się za słaba, by się z tym konfrontować. Poszukaj pomocy i wsparcia dla siebie. Każdy czasem go potrzebuje. Kochać samego siebie - to początek romansu na całe naprawdę posiada tylko to, co jest w nim. 28 Odpowiedź przez mala82 2014-06-07 21:35:32 Ostatnio edytowany przez Olinka (2014-06-08 01:14:54) mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłdam radę teraz czuję się jak łajno ale w gruncie silna ze mnie babka i to mnie boli najbardziej że tak mną pozamiatało ja naprawdę nie jestem taką sierotką musiałam sobie radzić w wielu sytuacjach dużo trudniejszych i mój mąż był pierwszą osobą której zaufałam i to mnie tak bardzo boli że tak to się skończyło że zamiast trzymać gardę zaufałam całkowicie i teraz jestem w rozsypce ale wiem że jeśli wyleje jad pozbieram się z parteru to dam radę . ja naprawdę czuję że pisanie mi pomaga że jeśli napiszę i przeczytam to to jest realne a nad realną rzeczą można pomyśleć zastanowić się wylać to z siebie a forum daje anonimowość więc na zewnątrz mogę być normalna ja wiem że to jest schizofreniczne ale na razie muszę tak muszę stanąć no własnych nogach to brzmi górnolotnie ale to prawda wiem że dam radę ale to fakt teraz czuję się jak wulgaryzm upokorzona nieatrakcyjna jak idiotka i są dni że nie mam siły wstać z łóżka ale chcę wierzyć że to minie że znów będzie dobrze dziś jest ten lepszy dzień mimo wszystko , mimo wulgaryzm kocich włosów w samochodzie ,, przecież on nie lubi kotów 29 Odpowiedź przez stokrotka1978 2014-06-07 23:32:31 stokrotka1978 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-23 Posty: 1,361 Odp: mój mąż mnie zdradził małapoczytaj sobie najlepiej różne wątki kobiet zdradzonych. To kopalnia wiedzy. Każdy przypadek jest inny bo każdy z nas jest inny. Musisz sama się zastanowić czego chcesz, czy jesteś w stanie z nim być wiedząc, że bzykał się na bokach (bo nie wierz w to, ze zamierzał dopiero zdradzić). Ja powiedziała, żebyś się na początku skupiła na sobie i swoich odczuciach. Kiedyś się/cię znajdęgg 39855556 30 Odpowiedź przez mala82 2014-06-08 12:44:12 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłprzeczytałam trochę historii i jestem w szoku , w co drugiej ten sam schemat , lata związku i nagle coś szlag trafia , a może tak ma być , może to jest norma bo tak naprawdę ile można jeść to samo danie nawet jeśli ulubione. nie zrozumcie mnie źle ja się tylko zastanawiam że może z facetami to już tak jest że w pewnym momencie potrzebują odmiany i bez względu na to jak się układa w związku to i tak to się stanie i tak zdradzi .takie wytłumaczenie pozwala mi myśleć że to nie była moja wina że nic nie mogłam zrobić .problem polega na tym co dalej jak to poskładać i czy w ogóle poskładać , ja wiem że mój mąż ma kogoś czuję to ale liczę że się opamięta ja go nadal kocham pomimo tego że mam tak ogromny żal i taką złość która paraliżuje mnie . i są dni kiedy mam ochotę to skończyć wywalić go ale mamy syna on go kocha jest dobrym ojcem i są dni kiedy bywa normalnie kiedy mam wrażenie że nic się nie stało a potem ...wtedy jest najgorzej bo brzydzę się sobą że tak żyję że udaję że nie mam szacunku do siebie że nie mam tyle siły aby głośno powiedzieć że tak nie chcę żyć i zasługuję na to aby mnie kochać tylko mnie... 31 Odpowiedź przez stokrotka1978 2014-06-08 17:08:21 stokrotka1978 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-23 Posty: 1,361 Odp: mój mąż mnie zdradził małanie przyjmuję takiego tłumaczenia, że faceci tak mają...jeśli tak to po cholerę mi facet, to wolę być sama. Związek to chyba coś więcej niż po prostu być z kimś żeby nie być samemu. Dla mnie związek jest oparty na miłości, szacunku i zaufaniu. Kiedyś się/cię znajdęgg 39855556 32 Odpowiedź przez mala82 2014-06-08 18:53:09 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłstokrotka1978 ja też myślę że związek powinien być oparty na miłości, szacunku i zaufaniu i może na początku tak jest ale w pewnym momencie przychodzi kryzys i już . może te moje wypociny to kompletna bzdura ale staram się to zrozumieć a od kiedy to napisałam to zdałam sobie sprawę że to się stało naprawdę i teraz mogę nad tym pomyśleć i nie jutro tylko teraz 33 Odpowiedź przez mala82 2014-06-08 19:47:48 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłwłaśnie znalazłam piosenkę która opisuje dokłabnie to co czuję to tak jak bym ja krzyczała do mojego męża takie słowa jest na you tube Say Something - A Great Big World (feat. Christina Aguilera) (Boy epic) polecam przy winku, można popłakać 34 Odpowiedź przez stokrotka1978 2014-06-08 20:37:52 stokrotka1978 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-23 Posty: 1,361 Odp: mój mąż mnie zdradził małano dlaczego tak to tłumaczysz, że na początku tak, a potem już nie. To jeszcze raz się pytam, po co ta druga osoba, to lepiej być samemu bo samotność w związku jest jeszcze gorsza niż być samemu. Kiedyś się/cię znajdęgg 39855556 35 Odpowiedź przez mala82 2014-06-08 21:00:54 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłstokrotka1978 ja już sama nie wiem co myśleć miotam się wiem staram się to zrozumieć dla mnie związek to świętość nigdy nie zdradziłam męża nie dlatego że nie mogłam ale dlatego że nie chciałam a różnie bywało jak to w życiu nie zawsze było kolorowo i teraz nie potrafię pojąć że człowiek którego kocham , który był przy narodzinach naszego syna ,trzymał mnie za rękę przez 12 godzin i ocierał pot z czoła , który zawsze był mogłam na niego liczyć ,że nagle stawia na szali rodzinę dom dziecko... nie rozumiem tego . a jak sobie to wytłumaczę że tak musiało się stać to zdejmuję z siebie winę , nie muszę zastanawiać się gdzie popełniłam błąd , czy mogłam coś zrobić aby do tego nie doszło ..to głupie wiem ale na dzień dzisiejszy takie myślenie pozwala mi funkcjonować może za jakiś czas znajdę siłę i powiem głośno że to jego wina nie wiem 36 Odpowiedź przez stokrotka1978 2014-06-08 21:03:21 stokrotka1978 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-23 Posty: 1,361 Odp: mój mąż mnie zdradził małanie zrozumiesz tego nigdy, nie siedzisz w jego głowie, nawet nie próbuj to do niczego nie prowadzi. Teraz zastanów się bardziej nad sobą, czego ty chcesz, co jest dla Ciebie ważne, z czym jesteś w stanie żyć. Pamiętaj, nigdy, ale to nigdy nie będzie już tak jak dawniej, tego związku już nie ma, może być inny, nowy, oparty o nowe zasady, ale tego co było już nie ma. Kiedyś się/cię znajdęgg 39855556 37 Odpowiedź przez mala82 2014-06-08 21:08:04 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłwiesz że to co piszesz jest brutalne ja wiem że to prawda ale może z tym nie mogę się pogodzić że tego już nie ma i nie wróci a ja chcę aby było tak jak dawniej... 38 Odpowiedź przez stokrotka1978 2014-06-08 21:13:12 stokrotka1978 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-23 Posty: 1,361 Odp: mój mąż mnie zdradził maławiem, ze jesteś w szoku, i wierz mi, wiem co piszę...przechodziłam to. To jak umieranie...jakbym umierała w środku, chociaż normalnie żyłam. Czas, czas, czas...ale poczytaj forum, tu jest naprawdę kopalnia jestem prawie 2 lata po tym i dopiero niedawno wróciłam do życia... Kiedyś się/cię znajdęgg 39855556 39 Odpowiedź przez mala82 2014-06-08 21:16:32 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłidealnie to opisałaś , umieranie to jest to jak się czuję ....dwa lata ja nie mam tyle czasu ... 40 Odpowiedź przez stokrotka1978 2014-06-08 21:17:41 stokrotka1978 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-23 Posty: 1,361 Odp: mój mąż mnie zdradził maładostałaś ode mnie email?A gdzie się spieszysz? Kiedyś się/cię znajdęgg 39855556 41 Odpowiedź przez mala82 2014-06-08 21:24:24 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłnie wchodziłam na pocztę zaraz sprawdzę nigdzie się nie spieszę to nie tak my mamy syna ma11 lat jest jedynakiem mocno z nami związany kochamy go oboje najmocniej na świecie , 11 lat trudny wiek zaczyna się dorastanie więc nie jest łatwo a nawet czasem zaczyna być naprawdę ciężko i do tego sytuacja w domu czyli płacząca mama albo ciche dni on rozumie że coś niedobrego się dzieje choć oboje się staramy zachowywać przy nim normalnie ale to jest nie możliwe , dlatego muszę sobie to wszystko szybko poukładać , zacząć żyć normalnie dla niego 42 Odpowiedź przez stokrotka1978 2014-06-08 21:30:46 stokrotka1978 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-23 Posty: 1,361 Odp: mój mąż mnie zdradził maładziecko nie jest głupie, wyczuwa, nawet mój 2,5 letni syn wyczuwa moje nastroje. Z drugiej strony, co zrobić, życie...jak to się mówi. Kiedyś się/cię znajdęgg 39855556 43 Odpowiedź przez niunia82 2014-06-08 23:33:04 niunia82 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-04 Posty: 65 Odp: mój mąż mnie zdradziłMala polecam uswiadamiac syna o tym ze mimo ze czasem klucisz sie z mezem to nie ma to nic wspolnego z nim ze nieraz tak jest ze sa gorsze dni ze klutnie tez sa normalne ale i tak on jest dla was najwazniejszy i to soe nigdy nie zmieni ze zawsze go bedziecie kochac. Ty znajdz w sobie spokoj np,w muzyce by pobyc sama ze soba. Nabieraj sily by zyc. Pamietaj ze silna ciezej zniszczyc. Zycze ci bys odzyla. 44 Odpowiedź przez Rutihof 2014-06-09 00:10:34 Rutihof Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-06 Posty: 43 Odp: mój mąż mnie zdradziłWłasciwie, to nie masz dowodów na zdradę męża i niedługo usłyszysz , że z Tobą jest problem. Prezerwatywa, no cóż , tak na wszelki wypadek( nie zdradzil, bo nie uzyl , gdyby to zrobil, to byś nie znalazła jej).., koci włos , nawet do Ciebie mógł się przyczepić gdzieś tam. To za mało.. Intuicja podpowiada coś innego. Masz dwa wyjścia, a może więcej: zamknąć temat zdrad- nie było ,nie ma; zacząć naprawdę dochodzić prawdy- zdradził?, zdradza nadal?; czekać na jego kolejną wpadkę i kontrolować nieustannie, nauczyć się żyć w obłudzie(jeśli zdrada) dla np. dobra syna, albo odejść dla doba syna. W tej chwili nie masz dowodów. On jest dla Ciebie dobry, miły , czuły i nawet jeśli zdradza, to zacznie się bardziej pilnować. Remont, prezenty- wszystko ok. Być może byl jakiś romansik , tylko seks, ale zakończyl to i nie będzie Ciebie informowal o swoich poczynaniach. Nie oczekuj, że mąż przyzna się do zdrady, przecież nie jest idiotą ; nie chce mieć hałasu w domu, nie chce stracić wizerunku dobrego ojca i meża(chyba, że się zakocha). Na razie Ty nie wiesz nic.. brak dowodow. 45 Odpowiedź przez mala82 2014-06-09 08:10:49 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradził Rutihof napisał/a:Własciwie, to nie masz dowodów na zdradę męża i niedługo usłyszysz , że z Tobą jest problem. Prezerwatywa, no cóż , tak na wszelki wypadek( nie zdradzil, bo nie uzyl , gdyby to zrobil, to byś nie znalazła jej).., koci włos , nawet do Ciebie mógł się przyczepić gdzieś tam. To za mało.. Intuicja podpowiada coś innego. Masz dwa wyjścia, a może więcej: zamknąć temat zdrad- nie było ,nie ma; zacząć naprawdę dochodzić prawdy- zdradził?, zdradza nadal?; czekać na jego kolejną wpadkę i kontrolować nieustannie, nauczyć się żyć w obłudzie(jeśli zdrada) dla np. dobra syna, albo odejść dla doba syna. W tej chwili nie masz dowodów. On jest dla Ciebie dobry, miły , czuły i nawet jeśli zdradza, to zacznie się bardziej pilnować. Remont, prezenty- wszystko ok. Być może byl jakiś romansik , tylko seks, ale zakończyl to i nie będzie Ciebie informowal o swoich poczynaniach. Nie oczekuj, że mąż przyzna się do zdrady, przecież nie jest idiotą ; nie chce mieć hałasu w domu, nie chce stracić wizerunku dobrego ojca i meża(chyba, że się zakocha). Na razie Ty nie wiesz nic.. brak nie do końca tak , ja wiem że on zdradził i on jest w pełni świadomy że ja wiem . To nie intuicja to pewność .My jesteśmy ze sobą 15 lat , znamy się na tyle że wiemy kiedy drugie kłamie i to nie jest nic dziwnego prawie każdy związek tak ma a przez to że się znamy mój mąż wie że gdyby się po prostu przyznał to ja w pierwszym odruchu wystawiła bym mu walizki za drzwi .Dlatego idzie w zaparte .Ja wiem że jak ktoś przeczyta moje wcześniejsze wpisy to pomyśli że jestem słabą ,rozchwianą emocjonalnie babką która sobie z niczym nie poradzi ale to nie do końca szkole graliśmy w siatkę , pomimo , że nie byłam w to najlepsza i jestem raczej niska to zawsze rzucałam się po najtrudniejsze piłki ,pewnego dnia dostałam w splot słoneczny piłką z serwisu i wtedy czas się dla mnie zatrzymał , nic nie mogłam zrobić kompletny paraliż , nie mogłam wziąć wdechu , myślałam że umrę , a w klatce piersiowej czułam taki ból , że miałam wrażenie że eksploduje i trochę tak się teraz czuję . Kompletny paraliż , ból i strach ale w pewnym momencie zaczęłam walczyć o oddech potem normalnie mogłam już oddychać i liczę na to że będzie tak samo .Dlaczego o tym piszę bowiem że gdzieś w środku nadal jestem tą osobą , która rzuca się na życie a nie przed nim ucieka i mój mąż też to wie a może to było tak jak piszesz tylko jednorazowy wybryk a gdyby się przyznał to zna mnie na tyle że wie że mogłabym go wywalić z tak na prawdę jakie to ma znaczenie raz czy kilka , dla mnie żadnego , zdradził i to jest sedno .Mam nadzieję że dziś będzie dobry dzień ,może znajdę w sobie siłę aby pój sć pobiegać , bo ja zawsze chciałam zacząć biegać ale nie mogłam się zebrać .Wiele rzeczy chciałam ale zawsze jakoś tak wychodziło że nie było czasu , kasy , były ważniejsze rzeczy do zrobienia i tak naprawdę dopiera gdy przeczytałam kilka wpisów (wczoraj siedziałam północy) to zdałam sobie sprawę że dawno nie zrobiłam nic dla siebie . Chciałam zacząć biegać , zapisać się na prawo jazdy , pojechać na konie (kiedyś bardzo dawno temu jeździłam uwielbiałam to , ale mieszkamy w małym miasteczku gdzie nie ma stadniny jest w wiosce obok gdzie kiepsko z dojazdem a ja nie chciałam aby mój mąż mnie wiózł bo jak przychodził z pracy to był zmęczony)a jak bym zrobiła prawko to mogłabym sama jeździć No właśnie chciała bym na razie tyle bo nie mam siły ,ale może uda mi się chociaż pobiegać adidasy już wczoraj wyjęłam z szafki więc może ... 46 Odpowiedź przez Lexpar 2014-06-09 08:12:47 Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: mój mąż mnie zdradził Angela24 napisał/a:związek po zdradzie to już moim zdaniem jakas psychiczna pulapka. Ja uważam ze jak mezczyzna zdradzil to już koniec, nawet jeżeli by się calowal "tylko" to już koniec, ja bym nie odbudowywała niczego bo bym psychicznie wysiadla, ciagle siedzieć i myslec, a jak znow zdradzi?A jak kobieta zdradzi to co .Może trzeba jej pozwolić na całowanie z innym bo to nie innego to jak on się całował z wtedy perfidna Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 47 Odpowiedź przez mala82 2014-06-09 08:18:05 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłLexpar i to i to to zdrada boli tak samo 48 Odpowiedź przez Lexpar 2014-06-09 08:18:39 Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: mój mąż mnie zdradził moniaCo napisał/a:Przede wszystkim nie daj sobie wtłoczyć do głowy poczucia winy. Tak jak już próbował to zrobić pewien pseudo psycholog parę postów wyżej, sugerując, że skoro śmiałaś zajrzeć do mężowskiego portfela, to Ty jesteś winna wszelkim lub planował zdradę bo chciał, to była jego świadoma decyzja. Jeśli miał jakiś problem, jakieś braki, to należało przyjść i pogadać.....ale większość zdradzaczy wybiera drogę na skróty, bo tak łatwiej i sama mądrość przez Ciebie szacun dla Ciebie .Takich jak Ty to tylko ze świeczką szukaćPodziwiam Ciebie Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 49 Odpowiedź przez Lexpar 2014-06-09 08:24:22 Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: mój mąż mnie zdradził Mala spokojnie nie że ma się prezerwatywe jeszcze o niczym nie nie tolerowałem uważałem, że jak kocham to nie wiem co u Was nie tak, ale pamiętaj, że zawsze będziesz mogła kopnąć go w Ty jesteś najważniejsza i to nie Twoja wina, że on może coś chciał dla siebie. Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 50 Odpowiedź przez Lexpar 2014-06-09 08:30:43 Ostatnio edytowany przez Lexpar (2014-06-09 08:42:03) Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: mój mąż mnie zdradził mala82 napisał/a:Lexpar i to i to to zdrada boli tak samoMała wiesz u mnie też było licho, ba, bardzo było zdrady ( przynajmniej nic o tym nie wiem i nie chcę wiedzieć), ale udało ja brałem ślub to Ciebie jeszcze na świecie nie było .Teraz wiem, że trafiłem na świetną kobietę, którą szanuję, kocham i daj sobie trochę wszystko, porozmawiaj z Ty jesteś gooru. Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 51 Odpowiedź przez mala82 2014-06-09 08:31:23 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłŁatwo powiedzieć trudniej zrobić To nie tak że mi sę wydaję ja mam pewność a wiecie z kąt bo po tym wszystkim , jak się wydarzyło mój mąż zaczął się ,,starać " to znaczy stał się jeszcze lepszy tylko że ja mam do tego podejście ,, no tak dobry pan bo się stara " ja nie wiem czy ja mam mu być wdzięczna za to że się stara , bo mnie to wkurza teraz przed nami rocznica ślubu i ja jestem przerażona 52 Odpowiedź przez Lexpar 2014-06-09 08:41:04 Ostatnio edytowany przez Lexpar (2014-06-09 08:46:20) Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: mój mąż mnie zdradził mala82 napisał/a:Łatwo powiedzieć trudniej zrobić To nie tak że mi sę wydaję ja mam pewność a wiecie z kąt bo po tym wszystkim , jak się wydarzyło mój mąż zaczął się ,,starać " to znaczy stał się jeszcze lepszy tylko że ja mam do tego podejście ,, no tak dobry pan bo się stara " ja nie wiem czy ja mam mu być wdzięczna za to że się stara , bo mnie to wkurza teraz przed nami rocznica ślubu i ja jestem przerażonaMala ja nie trawię zdrady, ja jej nie nawidzę, ale Ty weź na się starać, bardzo mu zależy, owszem nie czujesz się komfortowo i ja to sprawdź go i powiedz żeby pracę zaakceptuje ten pomysł to jest zadałem pytanie swojej żony " co byś zrobiła gdybym Ciebie zdradził" i wiesz co odpowiedziała , wybaczyła bym Ci szczerze, gdyby była odwrotna sytuacja to ja jej bym nie facet inacze podchodzi do zdrady niż kobieta Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 53 Odpowiedź przez Lexpar 2014-06-09 08:43:45 Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: mój mąż mnie zdradził mala82 napisał/a:Łatwo powiedzieć trudniej zrobić Dasz że emocje nie są dobrym doradzcą. Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 54 Odpowiedź przez mala82 2014-06-09 08:49:27 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradził Kiedyś zadałem pytanie swojej żony " co byś zrobiła gdybym Ciebie zdradził" i wiesz co odpowiedziała wybaczyła bym Ci szczerze, gdyby była odwrotna sytuacja to ja jej bym nie facet inacze podchodzi do zdrady niż kobietaTo ja chyba jestem facetem bo ja odpowiedziałam mojemu mężowi że nie wybaczyła bym i on o tym wie dlatego idzie w zaparte A co do pracy to ma tak ścisłą specjalizacę że zmiana jest raczej niemożliwa chyba że do szpitala w innym mieście ale to nie wchodzi w grę mamy mieszkanie na kredyt , dziecko chodzi tu do szkoły ma kolegów to nie takie proste.. 55 Odpowiedź przez Lexpar 2014-06-09 08:53:45 Ostatnio edytowany przez Lexpar (2014-06-09 08:57:20) Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: mój mąż mnie zdradził mala82 napisał/a:Kiedyś zadałem pytanie swojej żony " co byś zrobiła gdybym Ciebie zdradził" i wiesz co odpowiedziała wybaczyła bym Ci szczerze, gdyby była odwrotna sytuacja to ja jej bym nie facet inacze podchodzi do zdrady niż kobietaTo ja chyba jestem facetem bo ja odpowiedziałam mojemu mężowi że nie wybaczyła bym i on o tym wie dlatego idzie w zaparte A co do pracy to ma tak ścisłą specjalizacę że zmiana jest raczej niemożliwa chyba że do szpitala w innym mieście ale to nie wchodzi w grę mamy mieszkanie na kredyt , dziecko chodzi tu do szkoły ma kolegów to nie takie proste..Mała ale mozesz go facetem nie jesteś .Jesteś normalną kobietą, matką i żoną, ktöra bardzo ochłoń i niech Twój mąż się dlaczego się stara?Bo wie co może stracić Ciebie i mi ta świadomość dobija. Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 56 Odpowiedź przez mala82 2014-06-09 08:55:21 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłA jak mam to zrobić jak mam go sprawdzić 57 Odpowiedź przez Lexpar 2014-06-09 08:59:55 Ostatnio edytowany przez Lexpar (2014-06-09 09:00:34) Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: mój mąż mnie zdradził Nie sprawdzaj go, to nie ma prędzej czy później wyjdzie na tylko musi wiedzieć, że Ty tego nie będziesz tolerować i jak zdradzi to pożegna się z Tobą i jeżeli Was kocha to się ogarnie. Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 58 Odpowiedź przez mala82 2014-06-09 09:00:34 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradziłto też nie jest proste dziś wieczorem wraca z 36 godzinnego dyżuru i co on tam robił zwłaszcza w nocy to ja nie mam możliwości sprawdzić bo czy był w pracy to wiem na pewno bo mogę zadzwonić na dyżurkę i sprawdzić ale co robił w nocy to nie za bardzo . Do tej pory nasz związek opierał się głównie na zaufaniu Ma własny pokój , wersalkę pielęgniarki 59 Odpowiedź przez Lexpar 2014-06-09 09:05:12 Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: mój mąż mnie zdradził Mala ja Ciebie dobrze, bardzo dobrze że mu nie ufasz i wcalę się nie do tego teraz musisz się mu szansę lub wyjścia nie życie w takiej sytuacji to się męczyć Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 60 Odpowiedź przez mala82 2014-06-09 09:18:42 mala82 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-06 Posty: 131 Odp: mój mąż mnie zdradził Lexpar napisał/a:Mala ja Ciebie dobrze, bardzo dobrze że mu nie ufasz i wcalę się nie do tego teraz musisz się mu szansę lub wyjścia nie życie w takiej sytuacji to się męczyć nie chcę się męczyć a się męczę bo go kocham naprawdę kocham ale na dzień dzisiejszy mam ochotę udusić gada Ja mam do niego ogromny żal i czekam na moment gdy sama odpuszczę , ponoć to przyjdzie z czasem , ja to wszystko wiem ale co innego mieć wiedzę a co innego ją stosować .Dlatego zaczęłam tu pisać bo do tej pory nikomu nic nie mówiłam a od kiedy to wylałam z siebie to jest mi łatwiej . Jest jeszcze coś , wiem to straszne co napiszę ale pomogło mi to ,że jest tyle kobiet w takiej samej sytuacji .I to nie tak że cieszę się że ktoś też ma źle tylko przeszła mi my sl po głowie że może nie jestem tak do dupy skoro inne babki też się z tym borykają .Nie możemy wszystkie mieć defektu=) Wiem że mąż mnie zdradził emocjonalnie przyznał się do tego do krótkich pocałunków trzymania sie az ręce ale chce być dalej ze mną minęło 5 miesięcy a ja nie potrafię się z tym pogodzić śni mi się że się z nią kocha, myślę czy jak jest ze mną w sypialni nie myśli o niej nie radzę sobie z tym zastanawiam się czy nasz Zapytać o powody, czy to tylko seks czy coś więcej, w co raczej wątpię. Fascynacja młodości ą i tyle. Jeśli potrafisz, wybacz. Ale pamiętaj, jeśli zrobił to raz, nie potrafi żyć bez adrenaliny,więc będzie podobnej sytuacji, nie wyłączyłam i nie potrafiłam żyć w upokorzeniu. Spakowałam go i wystawiłam za drzwi. To było 10 lat temu. Nie żałuję. Wszystko zależy, jak ważny jest dla Ciebie ten związek i czy potrafisz odnaleźć się po zdradzie. Wszystko zaczęło się pół roku temu kiedy to mój mąż oznajmił mi z płaczem, że mnie zdradził. Z początku myślalam, że tylko jeden raz ale powiedział mi, ze to trwa już parę tygodni. Oczywiście obiecał mi, że z nią zerwie. I tak zrobił ale wkrótce znów byli razem. M±ż mnie zdradził ma/ miał kochankę...błagał prosił wybaczyłam na pare miesiecy był spokój , teraz od nowa wrócił do niej , zamontowałam kamerkę w jego aucie , kochali się, mówił że j± kocha że ona jest cos wiecej niż zona... teraz ja mam problemy ze zdrowiem nie wiem co mi jest czekam na diagnozę , ich ostania rozmowa to był taki teskt że on chce przerwy z ni± bo on nie wie co mI JEST , ona go spytała czy wraca do mnie z miłosci , on powiedział że to raczej współczucie , prosił j± żeby czekala na niego , ona powiedziała że dla niej przerwa oznacza koniec... ja już mam do¶c 2 razy poszedł do tej samej kobiety ? njie wiem kocha j± faktycznie> my¶lalam że to tylko romans ale on do niej wraca jak bumerang w pracy teraz nie gadaj± ze sob± ( moja znajoma z nimi pracuje ) tylko się patrzy na ni± tak , zerka ciagle... jak my¶licie da się to ratować? jaka¶ terapia czy co¶ , miał dwie szansę, i za każdym razem wracał do niej... dawac trzeci±?? prosze o rady , jakie¶ normalne , jak wy to widzicie z boku... Strona 1 z 12 1 2 3 4 > >> poczciwy dnia kwietnia 19 2020 11:41:07 jaka¶ terapia czy co¶ , miał dwie szansę, i za każdym razem wracał do niej... dawac trzeci±?? O jakiej Ty szansie mówisz? Przecież on o ni± nie prosi. Wyraził się jednoznacznie, że j± kocha, Ciebie nie. O czym więc piszesz? Może warto się zastanowić dlaczego ucieka od Ciebie a nie dlaczego ucieka do niej. Ot taka drobna różnica. Co Ty chciałaby¶ ratować je¶li on nie ma na to najmniejszej ochoty? Zawsze chciała¶ decydować za niego? milenka28 dnia kwietnia 19 2020 11:44:34 ta jego kobieta też ma męża , ale nie ma dzieci małych tak jak my, wiem że wyznał jej miło¶ć nie raz , mieli przerwe 4 miesiace jak ja się dowiedzialam , chwilę był spokój a teraz co po takiej przerwie wyznał jej miło¶ć , poszli do łóżka.. a on teraz jej mówi / pisze o przerwie... może zrozumiał że kocha mnie może zrozumiał że rozwala nasz 10 letni zwi±zek... wiem już nie wiem co mam my¶lec aster dnia kwietnia 19 2020 11:50:55 Milenko jak wygl±dały wasze relacje? Napisz więcej o waszym małżeństwie. Komentarz doklejony: Swoj± drog± pasuje Ci być z nim ze względu na jego współczucie? milenka28 dnia kwietnia 19 2020 12:04:45 bylismy dobrym małżenstwem , wiadome klótnie byly jak wszędzie , połtora roku temu do pracy jeg przyszła ta kobieta i się zaczeło, na wakacjach poznałam prawdę, przeczytałam mnóstwo smsów do niej , jak to za ni± tęskni , jak j± przytula , całuje , jak wolałby z ni± spedzic jeden dzień niż ze mn± wakację... po wakacjach go wyrzuciłam z domu , ale błagał , przepraszał , po 2 miesi±cach wrócił do domu , myslalam że się ogarn±ł , od stycznia to samo , smsy , spotkania , wyznania miłosne , seks , w moje urodziny się spotkali w hotelu , myslalam że mi serce pęknie... teraz z tego co wiem poprosił j± o przerwę a dalej w pracy na ni± zerka , patrzy , usmiecha się... już nie mam sił naprawdę... my¶lalam że jak wtedy wrócił że co¶ zrozumiał , naprawdę. a on do niej poszedł ,ileż można , ja już nie mam siły Komentarz doklejony: po co mówi że j± kocha a wraca do mnie ? rozumiem jakby mi powiedział że się zakochał i odchodzi spoko , ale on mi mówi że on się pogubił itd... on poprostu mnie upokarza... wiem że kocha dzieci i chyba tylko dla nich został bo sa małe , nie wiem wróci do niej? jak znowu do niej pójdzie to spakuje go i wypad wtedy juz na 100 % Romanos dnia kwietnia 19 2020 12:54:45 Zeby naprawiac musi byc wola obu stron. Ty sama nic nie naprawisz, a Twoj maz tak naprawde nie jest juz Twoj i niczego nie ma zamiaru naprawiac. Wiesz, moze to co napisze wyda Ci sie kontrowersyjne, ale fakt, ze czujesz sie upokarzana przez meza wynika z tego, ze pozwalasz by Ciebie upokarzal. Nie byloby Twojej "zgody" (zgody nie tyle wyrazonej werbalnie co zgody tkwiacej w Twojej glowie), on nie bylby w stanie tego zrobic, bo niby jak? Powinnas jak najszybciej zapoznac sie z "34 krokami", ktore podane sa w tym serwisie i mozliwie najwiecej wdrazac w swoje zycie. To na poczatek. A dalej to zajac glowe wlasnym zyciem, a nie zyciem meza. Jemu jest "wygodnie i bezpiecznie" ze swiadomoscia, ze "jestes, czekasz i tesknisz". Przestaniesz to robic - na swoj sposob zacznie mu sie grunt usuwac spod nog... poczciwy dnia kwietnia 19 2020 12:54:48 po co mówi że j± kocha a wraca do mnie ? Rozgo¶ć się na portalu to zrozumiesz dlaczego wraca. aster dnia kwietnia 19 2020 12:57:35 Milenko a czego Ty chcesz tak naprawdę? Komentarz doklejony: Poczytaj trochę tutaj historii a zobaczysz jaki to jest schemat działania zdradzaczy. milenka28 dnia kwietnia 19 2020 13:02:55 czuje że to nie ma sensu już , jeszcze jakby to był chwilowy romans nie wiem jeden skok w bok , to jeszcze , ale to już trwa i trwa....i wraca do niej , teraz ma z ni± przerwę , bo ja się zle czuje... ona mu powiedziała że dla niej przerwa oznacza koniec... on j± poprosił żeby czekala na niego i że jeszcze wróca do tej rozmowy , nie gadali chyba od 2 tygodni ci±gle się łudzę ze zrozumiał co może stracic że chce sie ogarn±ć ale to już chyba tylko moje wyobrazenie Komentarz doklejony: aster ? czego ja chce ? żeby się okre¶lił , z kim chce być, albo z ni± kończy i wraca i staramy się odbudować albo niech idzie do niej... aster dnia kwietnia 19 2020 13:33:47 Więc chcesz tego czego on chce; on ma się okre¶lić a Ty? Czekasz na jego decyzję, przepraszam a Ty to zwolniona z my¶lenia jeste¶ i niedecyzyjna? Zobacz jaka jest Twoja zależno¶ć od tego co on zrobi, dlaczego więc Ty nie zdecydujesz o swoim życiu tylko jaki¶ chłopta¶. Co tak naprawdę Ciebie powstrzymuje? Jak napisał Romanos 34 kroki wdrażaj, te które pomog± Ci nieco odbić od niego i sytuacji a powinny dać Ci nieco ukojenia. poczciwy dnia kwietnia 19 2020 13:49:12 aster ? czego ja chce ? żeby się okre¶lił , z kim chce być, albo z ni± kończy i wraca i staramy się odbudować albo niech idzie do niej... Przecież on się jasno okre¶lił. Czego nie zrozumiała¶? Wyparcie nie jest dobrym antidotum. Wczytaj się w komentarze, odpowiedz na zadane pytania, zmu¶ się do my¶lenia bo powtarzasz ci±gle to samo. Ponadto sama sobie zaprzeczasz, zobacz co piszeszczuje że to nie ma sensu już , jeszcze jakby to był chwilowy romans nie wiem jeden skok w bok , to jeszcze a po chwili ci±gle się łudzę ze zrozumiał co może stracic że chce sie ogarn±ć Strona 1 z 12 1 2 3 4 > >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
mąż mnie zdradził - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy1 2009-02-28 13:53:18 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Temat: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Witam mam na imie Gosia jetsem z Poznania i mam 19 lat. Po slubie jestem 8 miesiecy. Oraz mam 4 miesiecznego nie wiem co robic... Przed slubem bylo zawsze pieknie i cudownie, no moze czasem zdarzaly sie jakies male sprzeczki ale przeciez nie ma zwiazkow idealnych. Moj maz to typowy domator i wlasnie to na poczatku mi sie w nim podobalo. Ze nie wystawal z kolegami po bramach, tak jak jego wieczory lubil spedzac w domu, robic romantyczne kolacje. Poprostu bajka. Zdecydowalismy sie na dziecko, staralismy sie ponad rok czasu... Jak juz zaszlam w ciaze wzielismy slub. Niestety jak przyszlam i powiedzialam ze ejstem w ciazy... To on zaczal udawac ze nie wie o co chodzi?? Nagle nie wiedzial skad sie biora dzieci... Pierwsza jego reakcja bylo to, ze chcial zebym usunela... Oczywiscie sie nie zgodzilam!!! Na poczatku myslalam ze poprostu to byl dla niego taki szok i ze wszystko bedzie ok. Temat sie urwal wzielysmy slub... Raz mieszkalismy u moich rodzicow a raz u parcowal jako kierowca a mi sie zawsze nudzilo wiec spedzalismy 24h razem. Jezdzilam nawet z nim w pracy. Na ostatnie 2 tyg przed porodem przestaalam poniewaz juz nie mialam na to sil za bardzo cierplam itd. Caly czas byly miedzy nami klotnie... ja oczekiwalam wiekszego wsparcia a oln udawal ze tego nie widzi. Nasze klotnie staly sie codziennosca... Co chwile tylko powtarzal, zobaczysz kochanie urodzi sie maly bedziemy rodzinka wszystko sie zmieni... I Mial racje zmienilo sie ale jest jeszcze gorzej.... Wogle przestal bywac w domu... A jak wracal o wszystko mial pretensje, naweet maly sie odrazu budzil i nie chcial spac. Mialam komolikacje po porodzie i nie dawalam sobie ze wszystkim sama rady... Powiem szczerze ze nie zdawalam sobie sprawy ze dziecko tp jest tak duzy obowiazek. Wiem, ze gdybym miala choc troszke wsparcia z jego strony na pewno bylo by mi łatwiej. Swiezo po porodzie maz rzucil prace... Stwierdzil ze dla nie go to jest za ciezka praca.... teraz?? teraz rzucil?? Jaknie mielismy pieniedzy ani na dziecko ani na jedzenie na pampersy na nic ( . Nie pracowal ale i tak nie bwal w domu, z dzieckiem nie mial zadnego kontaktu... zero wiezi. Awantury byly na okraglo. Wkurzylam sie spakowalam zmienilam zamki i sie wyprowadzail. ( Mieszkalismy wtedy u moich rodzicow ). Po 5 dniach wrocil na kolanach... blagal przepraszal ze wszystko przemyslam ze to wszystko sie zmieni. Wrocilsmy do siebie bylo piekni i cudownie ale tylko przez dwa dni... Cos mnie strzelilo i wzielam jego komorke... Przeczytalam jego smsy. Swoja kochanke mial wpisana jako kolege... Pisala mu ze go kocha itd, on jej rowniez no i obiecywal jej ze nigdy do mnie nie wroci... Nawet sie zdziwilam ze wogle wiedziala o moim istnieniu?? Zastanawialam sie czy wie o dziecku ?? Nawet bylam spokojna zawolalam meza zapytalam co to ma znaczyc?? oczywiscie zaczelo sie od zdania "" to nie jest tak jak myslisz... "" A jak ?? bylo tam wyraznie wszystko napisane... Ledwo co ze mna skonczyl sie kochac ze mna i po 5 minutach jej juz pisal ze mnie kocha... Myslalam ze mi serce peknie. Powiedzial ze jedzie ja zostawic ze bylo super przez te dwa dni i ze chce zeby tak bylo zawsze... wybaczylam mu! No i pojechal do niej... Mial ja zostawic a zabral ja do kina... Gdzie sie pozniej o tym dowiedzialam spisalasm jej nr niesety juz zmienila zdarzyl ja poinformowac. Myslalam na poczatku ze rzeczywiscie ja zostawil bo coraz czesciej bywal w domu. przeprowdzilismy sie do jego matki. To na pokoju ktory ma 8m2 mieszkam ja moj maz nasz synek i jego mlodszy brat ktory ma 17 lat sprowadza non stop kolezanki i kolegow... przy malym dziecku . Znowu zaczol znikac... szedl do lazienki niby sie zalatwiac as siedzial godzinami podejrzalam ze zawsze bierze tam telefon i tylko slykchac klkanie. Znowu zabralam mu telefon znowu byla ona... Spisalam nr no i oczywiscie zadzwonilam. Odebrala dziewczynka... Ona miala tylko 15 lat... Powiedziala ze wie o mnie i o dziecku ale niestety nie chciala sie spotkac... Kiedy maz dowiedzial sie ze z nia rozmawialam to mnie pobil.... sama nie wiem dlaczego wtedy nie odeszlam...! Przeciez to byl juz szczyt wszystkiego. Chyba balam sie ze nie dam sobie sama rady. sptkal sie z ta dziewczyna kolejny miesiac. Wszyscy o tym wiedzieli ale oczywiscie ja dowiedzialam sie ostatnia... Nawet zabieral ja do naszych wspolnych znajomych... co za wstyd:( po jakims czasie dowiedzialam sie ze mieszka ulice dalej od nas... Udalo mi sie z nia spotkac... Moj maz dorobil wtedy troche i kupil bmw Odrazu bylo widac na co poleciala... Uswiadomilam ja ze on nie ma wogle kasy... ze ma kredyty pobrane ... Ona byla przekonana ze on juz ze mna nie jest. To tez jej powiedzialam prawde. No i troszke dodalam od siebie... ze on ma wiele kochanek mnostwo dlugow i wogle hehe chociaz to nie byla prawda. Ale poskutkowalo Ona go sama zostawila. To nagle wielce zaczal mnie kochac... Chyba z braku laku bo zadna inna go nie chciala. Zostal ale na moich warunkach. Nauczyl sie zajmowac malym. Umie juz go przewinac, przebrac, nakarmic, a nawet wykompac, ku mojemu zdziwieniu nawet zaczal pomagac mi w sprzataniu... Ale im wiecej on robil tym wiecej potem wymagal ode mnie... Znowu zaczely sie awantury znowu mnie pobil... Tylko dlatego ze wyszlam na papierosa a w tym czasie maly sie obudzil i zaczal plakac... No i musial wstac a leciala akurat walka bokserska... Ktos mi kiedys powiedzial ze jak juz raz mnie uderzyl to juz zawsze tak bedzie... No i mial racje... Po raz kolejny mnie pobil a ja prawdopodobnie znowu jestem w ciazy teraz to juz na pewno nie dam sama sobie rady! Co ja mam teraz zrobic??? Odejsc od niego?? Gdzie ?? Pod most z dzieckiem?? A teraz jeszcze drogie... Usunac?? juz sama nie wiem co robic kiedys by mi usuniecie nawet przez mysl nie przeszlo:( a teraz??? Mam ochote uciec z tad jak najdalej Jestem taka mloda a ja nawet do kolezanki nie moge wyjsc:( Kiedys klocilismy sie tylkow dzien a teraz to nawrt w nocy sa awantury ... Bo za blisko siebie spimy ... bO JEST 36 stopni w pokoju nie idzie oddychac ani spac a jemu non stop jest zimno... dziecko caly czas jest przegrzewane jak tylko z njim wychodze odrazu jest chore a ubieram go naprawde cieplo. Kiedy dzisiaj rano mnie bobil udawalam ze dzwonie na policje... Ubral sie i uciekl. Jeszcze nie wrocil. Nie wiem co robic czy uciekac z tad czy jak?? wkoncu jak wroci znowu mnie pobije . Zostalam narazie tylko dlatego ze dziecko ma tu swoje lozeczko i ma swoj kat i malemu jest tu naprawde dobrze. Poza tym nie mam gdzie pojsc. Na dodatek cos mi przeskoczylo w szczece strasznie boli jakby z jednej strony "" wypadla z zawiasow"" prawie nie moge mowic. Nie wiem moze to jest tylko taki straszny bol. Nawet nie wiem do jakiego lekarza mam pojsc?? no i tak nie mam z kim zostawic malego a zabrac go ze soba nie moge... Poniewaz moj maz pojechal a w aucie w bagazniku zostal wozek.... A najgorsze jest to, ze ja go nadal kocham.... Co ja mam teraz robic. Blagam o pomoc. 2 Odpowiedź przez kasiula810 2009-02-28 14:11:57 kasiula810 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-22 Posty: 391 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(To straszne...Wspolczuje twoja rodzina, mama?Kurde takiego gnojka to bym wykopala na ksiezyc, co za myslec tylko o sobie i o dziecku, to co on robi to jest znecanie, sproboj zadzwonic do jakiegos telefonu zaufania ktory zajmuje sie przemoca w rodzinie oni Ci pomoga. 3 Odpowiedź przez kasiula810 2009-02-28 14:17:04 kasiula810 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-22 Posty: 391 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Nie mozez narazac siebie i dziecka na ciagle bicie i awantury. 4 Odpowiedź przez Noelle 2009-02-28 14:20:22 Ostatnio edytowany przez noelle87 (2009-02-28 14:21:05) Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( hmmm moje pierwsze odczucie po przeczytaniu to.. prowokacja.. jeśli jednak się mylę i jest to Twoja prawdziwa historia, to szczerze współczuję.. Twojemu dziecku!! ono najbardziej na tym cierpi.. niewinne a zgotowaliście mu taki los.. a co do Ciebie-jesteś młoda, ale to nie jest żadnym usprawiedliwieniem GŁUPOTY!! nie moge pojąć jak młodzi ludzie, bez żadnego zaplecza finansowego, mieszkaniowego itd. w niestabilnej sytuacji finansowej i życiowej decydują się na dziecko??!! po prostu nie potrafię tego pojąć.. ślub w tak młodym wieku.. można się kochać, ale po co od razu ślub, deklaracje? nie chcę tego pisać ale "chciałaś to masz" problemy, kłótnie i przemoc.. nie rozumiem, co najpierw chciał dziecka potem kazał usunąć? a teraz to co przy takich problemach pozwalaliście sobie na seks bez zabezpieczenia? gratuluję.., jeszcze więcej problemów.. wiesz moim zdaniem jesteś totalnie niedojrzała i Twój mąż także. nie będę zagłębiała się w temat kasy, bo jak nie mając własnego kata można kupić sobie samochód? poza tym bmw.. to już wiele mówi o charakterze Twojego kochanego.. nie wiem co masz zrobić, może pogadaj z rodzicami, może na nich mogłabyś polegać.. ale przede wszystkim MYŚL dziewczyno.. nie strasz chłopaka policją, tylko dzwoń na policję! wiesz że spotyka się z 15latką? to też zgłoś na policję, takie rzeczy są karalne bo ona jest no generalnie załamałaś mnie totalnie. beznadziejny przypadek... ale mimo wszystko życzę Ci żeby los się do Ciebie uśmiechnął i żeby udało Ci się coś zmienić w swoim życiu.. bo inaczej będzie kiepsko.. "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 5 Odpowiedź przez Gosiaaa 2009-02-28 14:21:40 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Bicie to nie jest znecanie?? I ciagle ponizanie?? Niestety do rodzicow nie moge wrocic narobil tam strasznych dlugow a moj ojeciec ma swoje zasady juz z nimi probowalam... Powiedzieli ze moge wrocic ale za pokoj mam i placic 1200zl mieisecznie... a mnie na to nie stac... Rownie dobrze bym mogla isc do hotelu. Zreszta rodzice byli przeciwni slubu. Powiedzieli mi "" chcialas to masz,,, widzialy galy co braly """.... 6 Odpowiedź przez Gosiaaa 2009-02-28 14:26:47 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( noelle87 napisał/a:hmmm moje pierwsze odczucie po przeczytaniu to.. prowokacja.. jeśli jednak się mylę i jest to Twoja prawdziwa historia, to szczerze współczuję.. Twojemu dziecku!! ono najbardziej na tym cierpi.. niewinne a zgotowaliście mu taki los.. a co do Ciebie-jesteś młoda, ale to nie jest żadnym usprawiedliwieniem GŁUPOTY!! nie moge pojąć jak młodzi ludzie, bez żadnego zaplecza finansowego, mieszkaniowego itd. w niestabilnej sytuacji finansowej i życiowej decydują się na dziecko??!! po prostu nie potrafię tego pojąć.. ślub w tak młodym wieku.. można się kochać, ale po co od razu ślub, deklaracje? nie chcę tego pisać ale "chciałaś to masz" problemy, kłótnie i przemoc.. nie rozumiem, co najpierw chciał dziecka potem kazał usunąć? a teraz to co przy takich problemach pozwalaliście sobie na seks bez zabezpieczenia? gratuluję.., jeszcze więcej problemów.. wiesz moim zdaniem jesteś totalnie niedojrzała i Twój mąż także. nie będę zagłębiała się w temat kasy, bo jak nie mając własnego kata można kupić sobie samochód? poza tym bmw.. to już wiele mówi o charakterze Twojego kochanego.. nie wiem co masz zrobić, może pogadaj z rodzicami, może na nich mogłabyś polegać.. ale przede wszystkim MYŚL dziewczyno.. nie strasz chłopaka policją, tylko dzwoń na policję! wiesz że spotyka się z 15latką? to też zgłoś na policję, takie rzeczy są karalne bo ona jest no generalnie załamałaś mnie totalnie. beznadziejny przypadek... ale mimo wszystko życzę Ci żeby los się do Ciebie uśmiechnął i żeby udało Ci się coś zmienić w swoim życiu.. bo inaczej będzie kiepsko..hmmm ... Gdybym wiedziala ze tak bedzie to jest oczywiste ze nigdy nie wzielabym slubu ?? pozaty co ma wiek do rzeczy??? Jak sie ludzie kochaja to nie zaleznie czy maja 20 lat czy 40 ??. A jesli chodzi o seks to ja jestem chora i nie moge zazywac zadnych tabletek ani srodkow do pochwowych... zreszta ja tego seksu nie chcialam... ale to juz jest inna historia. A i to nie jest zadna prowokacja bo nie mam czasu na glupie zabawy... pozatym nie wiem co by mialobyc w tym smiesznego?? pozdrawiam 7 Odpowiedź przez Gosiaaa 2009-02-28 14:28:57 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(A slub miedzy innymi nam pomoze w tym ze mamy dostac mieszkanie socjalne... 8 Odpowiedź przez Noelle 2009-02-28 14:34:28 Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Gosiaaa ale zastanów się sama czego Ty chcesz? być poniżaną i źle traktowaną? to co się stało to było, zostawmy to w przeszłości, ok, ale co będzie? myślisz że mieszkanie coś zmieni? co będzie z Tobą i dziećmi? jest wiele instytucji, ludzi którzy pomagają dziewczynom w sytuacji jak Twoja, a nawet gorszym , musisz tylko się zastanowić czy będziesz szczęśliwa.. kochasz go, ale pozwalasz by Cię bił i poniżał.. tu jest potrzebna czyjaś pomoc, bezzwłocznie!! sama sobie z tym nie poradzisz.. i nie mam na myśli forum ale fachowca! i wybacz jeśli zabolało Cię to co napisałam, nie miałam na celu urażenia Cię ale otwarcia Ci oczu-jak ta sytuacja wygląda z boku!! bo rozczulanie się nic tu nie da, mam na myśli rozczulanie się nad nim!! on Cię krzywdzi a nie ma do tego prawa!!!!!!! "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 9 Odpowiedź przez stokrotka28 2009-02-28 14:43:34 Ostatnio edytowany przez stokrotka28 (2009-02-28 14:47:16) stokrotka28 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-13 Posty: 629 Wiek: 28 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( No to nie zazdroszczę ci naprawdę masz trudną się,że tak długo z nim wytrzymałaś mimo tylu upokorzeń,bicia, nie widzę waszej wspólnej przyszłości kolorowo,już dawno powinnaś odważyć się i odejść tym związku nie tylko ty jesteś poszkodowana ale również wasze dziecko,teraz jest malutkie i nic nie rozumie,ale jak podrośnie będzie oglądał przemoc i brak miłości to może się na nim odbić w byłam też w podobnej sytuacji,byłam 3 lata związana z jak mi się wydawało cudownym facetem,też się zdarzały kłótnie,ale wszystko uległo zmianie gdy okazało się,że jestem w ciąży,zmienił się nie do pracę,zaczął pić,bił mnie ubliżał mi i się do rodziców,ciąża była zagrożona i potrzebowałam spokoju i pomocy a na to nie mogłam liczyć mieszkając z obiecywał zmianę dałam mu szansę,ale po urodzeniu córki znów powtórzyły się poprzednie sytuacje mimo,że cały czas mieszkałam z rodzicami,nie dawał mi pieniędzy,nie pomagał mi przy dziecku z nim całkowicie jak mała miała 3 miesiące,zaczął mnie nachodzić,śledzić nawet próbował porwać dziecko żebym wróciła do gdy mała podrosła zaczął ją bić,mówić jej,że mam kochanków że jestem k...ą-koszmar,mała nie chciała aby zabierał ja gdziekolwiek jak tylko przychodził był płacz i prawie 3 latach związałam się z moim mężem gdy się dowiedział o nas pobił mnie kilkakrotnie,próbował mi podciąć na policję nic nie pomagały w końcu wyjechałam za granicę na dwa tygodnie jeszcze wtedy do mojego narzeczonego,po powrocie dowiedziałam się,że zgłosił na policji,że porwałam było jeszcze niecały rok,w końcu wyjechałyśmy na stałe do córka ma normalna rodzinę,wie ,że ma dwóch tatusiów,ale na biologicznego mówi"pan" nadal nie chce go widywać jak jesteśmy w Polsce,nadal pamięta wszystko mimo,że już minął czas gdy zrywała się z płaczem w nocy ale wspomnienia raz ojca widziała 2 lata temu,bo prosi,żeby mu nic nie mówić,że jesteśmy w Polsce-a ja szanuję jej jej nic nie mówiłam o jej prawdziwym ojcu,nie nastawiałam jej przeciwko niemu,bo stwierdziłam,że tak nie powinnam robić mimo,że nas skrzywdził Przedstawiłam ci pokrótce moją historię abyś nie popełniła tego samego błędu co ja,aby twoje dziecko w wieku 1 i 3 miesiące nie miało stwierdzonej nerwicy,abyś nie musiała uspokajać je w nocy gdy zerwie się zalane łzami i z twoi rodzice czy możesz liczyć na ich pomoc?Jeśli tak to porozmawiaj z nimi na pewno ci młoda masz jeszcze całe życie przed sobą,nawet jeśli jesteś ponownie w ciąży to nie koniec mu sprawę o alimenty będziesz miała jakiekolwiek środki do z czasem może nawet znajdziesz być silna,masz dla kogo żyć i za ciebie kciuki i życzę ci powodzenia:) Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia. 10 Odpowiedź przez ViolkQ 2009-02-28 14:56:30 ViolkQ Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-21 Posty: 171 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Idz z tym do tak kiedyś miałam,przpisze coś i sprawdzi czy nie masz tak czasem peknietej szczęki,ale prześwietlenie rodzina,mama?Idz do nich,musisz mieć przecież kogoś kto ci możesz się dać bić,jak synek będzie starszy to i go będzie bił, z tego ,że kochasz,teraz powinno się liczyć dobro dziecka i tego co jest w szybko wzięłaś ślub,mając tak mało lat,mogłaś poczekać. Daj każdemu dniu szanse stania się najpięknieszym w całym twoim życiu. 11 Odpowiedź przez kasiula810 2009-02-28 15:05:24 kasiula810 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-22 Posty: 391 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Kurcze nie rozumiem, ze Twoja rodzina sie odwraca, badz co badz jestes ich dzieckiem i matka malenstwa, ktore tak samo jak ty potrzebuje z nimi porozmawiac. 12 Odpowiedź przez kasiula810 2009-02-28 15:07:38 kasiula810 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-22 Posty: 391 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Dziewczyny teraz nie pora na rozpamietywanie i pouczanie dziewczyny czemu tak zrobila i ze zle. Ona na pewno zaluje ze to wszystko tak sie potoczylo. Nie trzeba plakac nad rozlanym mlekiem tylko wziasc sie w garsc dla dobra dzieciatka i samej rade sa rozne instytucje, domy samotnej matki trzeba sie gdzies udac po pomoc . 13 Odpowiedź przez szirina 2009-02-28 15:09:30 szirina Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-30 Posty: 1,147 Wiek: 24 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( są pomoce socjalne są domy samotnych matek. dasz radę sama. wiem że go kochasz wiem co możesz czuć ale myśl o dziecku i o tym że nie może się wychowywać w takim domu. jesteś młodziutka i znajdziesz sobie niedługo faceta który pokocha i ciebie i dziecko na pewno !!!!! If you wanna be somebodyIf you wanna go somewhereYou better wake up ......... and pay attention !!!!!!!! 14 Odpowiedź przez anuska 2009-02-28 16:14:06 anuska Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-07 Posty: 459 Wiek: 23 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( o matko ,współczuje ci Twojego beznadziejnego męża co za cham totalny!!!!!!!!!!Nie dawaj mu ciebie poniżac a tym bardziej bic!!!! Rozumiem że go kochasz ale pomysl o warto dawac mu szansy,on nie jest ciebie wart i chyba zadnej nie jest wart. .............................. 15 Odpowiedź przez Delicious 2009-02-28 16:15:45 Delicious 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-15 Posty: 6,439 Wiek: 24 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Odpowiedz sobie na pytanie czy jest sens w byciu z facetem, który Cię bije?A jak bije to nie kocha. właściwie to może Ty też go jednak nie kochasz? Może to tylko przyzwyczajenie i obawa przed byciem samą. 16 Odpowiedź przez Dominika 2009-02-28 16:44:06 Dominika Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2008-09-24 Posty: 78 Wiek: 25 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( też wierze po przeczytaniu posta, że dasz sobie rade!!!! może warunki materialne Ci się zmienią ale pomyśl o dziecku a właściwie dzieciach, one nie mogą dorastać w takiej atmosferze! teraz bije Ciebie potem będzie bił dzieciaki to jest okropne, tak nie może być a jedyną osobą, która może to wszystko zmienić dla dobra swoich dzieci jesteś tylko TY!! pomyśl jak będzie wyglądało Wasze wspólne życie za kilka lat nie łudząć się, że on może się zmienić. porozmawiaj spokojnie z rodziną, przyjaciółmi jestem pewna, że znajdzie się ktoś kto jak pozna całą prawdę to Ci pomoże a nawet jeśli nie to sądze, że szirina ma racje działają w u nas przecież różne formy pomocy i myśle, że każde miejsce jest lepsze od tego gdzie teraz się znajdujesz razem z mężem!!! bądź dzielna i nie zapominaj, że jesteś odpowiedzialna za swoje dzieci a to co zrobisz teraz wpłynie na całe ich życie ! Powodzenia " chyba zostanę psycholożką " 17 Odpowiedź przez Nola 2009-02-28 16:45:46 Nola 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: poszukująca siebie Zarejestrowany: 2008-09-24 Posty: 450 Wiek: ;) Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Droga Gosiaaa,zacznę od tego, że najlepiej jeśli pójdziesz do lekarza w sprawie Twojej szczęki. Co do reszty to proponuję zacząć od tzw. Błękitnych Linii - dzwonisz i opowiadasz jaka jest Twoja sytuacja a oni tam powinni Ci pomóc - powiedzą co robić i od czego zacząć, żeby wydostać się z tej sytuacji, w której się znalazłaś. Istnieje wiele miejsc, gdzie mogłabyś zamieszkać - Domy Samotnej Matki, Ośrodki dla osób dotkniętych przemocą. W "Ośrodku dla osób dotkniętych przemocą" kiedyś mieszkałam, bo mój ojciec znęcał się nad nami i uciekliśmy. Na początku moja Mama zaczęła od radzenia się prawników, którzy udzielają darmowych porad prawnych dla osób w takich sytuacjach jak Twoja - czyli w sytuacjach, gdzie jeden z członków rodziny krzywdzi pozostałych. Skierowali Ją do psychologa, który bardzo dużo rozmawiał z Mamą (bała się, że sobie nie poradzimy). On podał jej adres Ośrodka. Żeby się tam dostać należało najpierw porozmawiać z kimś z MOPS-u (Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej), kto stwierdzał, że rzeczywiście w domu dzieje się źle i po tej rozmowie otrzymuje się coś w rodzaju skierowania by zamieszać w takim ośrodku. W Ośrodku mieszkało wiele kobiet z dziećmi, które uciekły od mężów-damskich bokserów. Każda z nich nie chciała do nich wracać, wiele z tych kobiet nie miało pracy i utrzymywało się z zasiłków, ponadto dostawało się np. chleb, mleko i inne artykuły spożywcze. Każda kobieta miała własny pokój dla siebie i dziecka. Wspólna była łazienka i kuchnia (a było ich kilka). Nie było tam źle - było cudownie - zero strachu, cisza i swoboda. Od momentu kiedy uciekliśmy z domu wszystko zaczęło nabierać barw i obawy przed tym, że sobie nie poradzimy zaczęły znikać. Gdybyśmy nie uciekły .. mogłoby się zdarzyć wiele złych rzeczy. Nie wiem czy moja Mama dalej by żyła... Wiele kobiet z takich ośrodków staje na własne nogi, tylko najpierw musi zrobić ten pierwszy krok jakim jest decyzja o własnej przyszłości - czy chce się żyć w ciągłym strachu przed biciem i kłótniami, czy też pragnie ciszy i spokoju dla siebie i własnych kobiet nie potrafi odejść od swoich mężów bo w jakimś stopniu stały się od nich uzależnione - albo finansowo, albo psychicznie, albo i jedno i drugie, więc w tym wszystkim nie ma miłości i jest tylko uzależnienie albo nie daj się tak traktować, zacznij działać, uciekaj, dla własnego dobra i przede wszystkim dla dobra swojego dziecka. Przecież chcesz żeby było szczęśliwe i żeby się prawidłowo rozwijało, prawda ?Na pewno Ty też pragniesz szczęścia, ciszy i spokoju, poczucia bezpieczeństwa. Nie daj się jednak warto będzie raz jeszcze porozmawiać z rodzicami, może jednak zmienią zdanie i wspomogą jednak nie będą chcieli tego zrobić, to Ty sama musisz coś zrobić. Na samym początku będzie trudno - nie ma co się oszukiwać. Jednak uwierz, że może Ci się udać. Ja wierzę, że poradzisz sobie. Nie poddawaj się, nie bój się i walcz o swoją przyszłość i przyszłość dziecka. Kiedyś w Twoim życiu na pewno pojawi się ktoś kto się Tobą zaopiekuje i będzie Ciebie wart, bo ten facet z którym jesteś na pewno nie jest wart Ciebie. Bez niego sobie poradzisz i bez niego życie będzie łatwiejsze. Gosiaaa ODWAGI i WIARY W SIEBIE ! "A person can achieve everything by being simple and humble - Rig Veda"GG: 63978997 18 Odpowiedź przez ineka 2009-02-28 16:54:06 ineka Gość Netkobiet Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Jestem w szoku i powiem tylko jedno - podpisuje się pod wszystkim co napisała noelle87. Niech Twoja historia będzie przestrogą dla wszystkich dziewczyn, którym w tak młodym wieku wydaje się, że są nie wiedomo jak dojrzałe i gotowe na wielkie wydarzenia jak ślub czy żal mi Twojego syna...Trzymam kciuki, zebyś wyszła z tego bagna, żebyście oboje z małym normalnie żyli. A o mężu jak najszybciej zapomnij... Tak będzie dla Was lepiej. 19 Odpowiedź przez Elma 2009-02-28 16:54:28 Elma Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-24 Posty: 45 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(jesli napiszesz mi skad jestes postaram Ci sie pomoc, zaraz po pobiciu powinnas isc na policje! Masz isc do rodzicow koniec kropka i masz zrobic co mowie bo to jest rozkaz nie ma co sie uzalac nad soba moja droga, zlozysz sprawe o rozwod i o alimenty a Twoje drzwi powinny byc przed nim zamkniete, jesli potrzebujesz porady prawnej a nie masz pieniedzy przy uniwersytetach sa darmowe poradnie dla osob niezamoznych mozesz tam sie zwrocic o pomoc i jesli uwazalas ze jestes na tyle dorosla zeby miec dziecko i meza powinnas to teraz udowodnic i odejsc dla dobra swoich dzieci! Ty nie potrzebujesz pocieszenia tylko kopa w tylek jesli nie chcesz zmarnowac zycia sobie i dzieciakom 20 Odpowiedź przez niki 2009-02-28 17:21:29 niki 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-08-25 Posty: 1,043 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( rzeczywiście sprawa jest straszna, ale wiele mi w niej nie pasujeteraz rodzice każą ci płacić za pokój takie pieniądze, a wcześniej zmieniałaś sobie w ich domu zamki przed mężem??podobnie jak noelle po przeczytaniu wygląda mi to na prowokację. może się myle, to przepraszam, ale tak to wyglądamasz 19 lat i malutki ma 4 miesiące, a ty piszesz, że staraliście się o dziecko ponad rok???? nie miałaś chyba pojęcia o tym jakim obowiązkiem jest dziecko, gdzie praca, mieszkanie, nauka?? nie wyobrażam sobie tego, chociaż też młodo zostałam matką. Ale zabezpieczenie finansowe miałam, własny kąt także . wychodzi na to, że starałaś się o dziecko mając 17 lat, w co nie jestem w stanie ot tak sobie uwierzyć, tym bardziej, że faceci nie są tacy dojrzali jak kobiety i nie decydują się na dziecko, bo mają na to ochotęskoro nie pracował, to nieźle musiał dorobić, że stać go było na auto. No i zamiast przeznaczyć pieniądze na życie, to pozwoliłaś mu na taki jeśli cię urażę, ale to wygląda jakbyś sama chciała tego, co cię spotkało. po co była wam przeprowadzka od twoich rodziców do jego?? w jeszcze gorsze warunkijak twoja edukacja? ledwo skończyłaś gimnazjum i zaczęłaś starać się o dziecko? nikt w domu nie reaguje, gdy on cię pobike?? nie jestem w stanie w to uwierzyć, skoro piszesz, że dzielicie pokój z jego bratemprzeczytałam twój post dwukrotnie bardzo dokładnie i nadal nie jestem w stanie uwierzyć do końca w tą historię każdego dnia człowiek walczy o przeżycie 21 Odpowiedź przez Gosiaaa 2009-02-28 17:36:03 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( niki napisał/a:rzeczywiście sprawa jest straszna, ale wiele mi w niej nie pasujeteraz rodzice każą ci płacić za pokój takie pieniądze, a wcześniej zmieniałaś sobie w ich domu zamki przed mężem??podobnie jak noelle po przeczytaniu wygląda mi to na prowokację. może się myle, to przepraszam, ale tak to wyglądamasz 19 lat i malutki ma 4 miesiące, a ty piszesz, że staraliście się o dziecko ponad rok???? nie miałaś chyba pojęcia o tym jakim obowiązkiem jest dziecko, gdzie praca, mieszkanie, nauka?? nie wyobrażam sobie tego, chociaż też młodo zostałam matką. Ale zabezpieczenie finansowe miałam, własny kąt także . wychodzi na to, że starałaś się o dziecko mając 17 lat, w co nie jestem w stanie ot tak sobie uwierzyć, tym bardziej, że faceci nie są tacy dojrzali jak kobiety i nie decydują się na dziecko, bo mają na to ochotęskoro nie pracował, to nieźle musiał dorobić, że stać go było na auto. No i zamiast przeznaczyć pieniądze na życie, to pozwoliłaś mu na taki jeśli cię urażę, ale to wygląda jakbyś sama chciała tego, co cię spotkało. po co była wam przeprowadzka od twoich rodziców do jego?? w jeszcze gorsze warunkijak twoja edukacja? ledwo skończyłaś gimnazjum i zaczęłaś starać się o dziecko? nikt w domu nie reaguje, gdy on cię pobike?? nie jestem w stanie w to uwierzyć, skoro piszesz, że dzielicie pokój z jego bratemprzeczytałam twój post dwukrotnie bardzo dokładnie i nadal nie jestem w stanie uwierzyć do końca w tą historięwyprowadzilismy sie od moich rodzicow rowniez miedzy innymi dlatego ze tak duzo im placilismy, a oprocz klotni z mezem dochodzily mi jeszcze klotnie z nimi.... A kto ma twoim zdaniem reagowac ??? mlodszy brat ??? czy jego matka co jest tylko na weekendy w domu?? zaprzeproszeniem bo jedzi po frajerach... ktorych wyrwie na roznych portalach. Ludzi w tych czasach to nie interesuje... Kazdy mysli tylko o swoim tylku i sie nikt nie miesza bo po co maja potem miec problemy... A zaczelam tak szybko ... Moze dlatego ze nigdy nie mialam prawdziwego domu ani rodziny i wkoncu chcialam miec czy to tak wiele ??? 22 Odpowiedź przez Elma 2009-02-28 17:39:14 Elma Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-24 Posty: 45 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(slonce, jesli to nie jest prowokacja, to zrob to co poradzila Ci Nola zamiast siedziec tutaj 23 Odpowiedź przez Gosiaaa 2009-02-28 17:40:48 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Poza tym nie wiem co tak sie doczepilyscie mojego wieku... Jakby mnie to spotkalo jakbym miala 40 lat ?? to co ?? zmieniloby to cos?? Byloby latwiej ?? raczej NIE, watpie . Poza tym nie prosilam o wytykanie bledow i co zrobila zle bo ja doskonale o tym wiem i czasu juz nie cofne chociaz bardzo bym chciala... Raczej liczylam na pomoc jak to dalej zalatwiac... Ale coz niektorzy musza pouczyc sie czytania tekstu ze zrozumieniem . 24 Odpowiedź przez Gosiaaa 2009-02-28 17:42:25 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Nola napisał/a:Droga Gosiaaa,zacznę od tego, że najlepiej jeśli pójdziesz do lekarza w sprawie Twojej szczęki. Co do reszty to proponuję zacząć od tzw. Błękitnych Linii - dzwonisz i opowiadasz jaka jest Twoja sytuacja a oni tam powinni Ci pomóc - powiedzą co robić i od czego zacząć, żeby wydostać się z tej sytuacji, w której się znalazłaś. Istnieje wiele miejsc, gdzie mogłabyś zamieszkać - Domy Samotnej Matki, Ośrodki dla osób dotkniętych przemocą. W "Ośrodku dla osób dotkniętych przemocą" kiedyś mieszkałam, bo mój ojciec znęcał się nad nami i uciekliśmy. Na początku moja Mama zaczęła od radzenia się prawników, którzy udzielają darmowych porad prawnych dla osób w takich sytuacjach jak Twoja - czyli w sytuacjach, gdzie jeden z członków rodziny krzywdzi pozostałych. Skierowali Ją do psychologa, który bardzo dużo rozmawiał z Mamą (bała się, że sobie nie poradzimy). On podał jej adres Ośrodka. Żeby się tam dostać należało najpierw porozmawiać z kimś z MOPS-u (Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej), kto stwierdzał, że rzeczywiście w domu dzieje się źle i po tej rozmowie otrzymuje się coś w rodzaju skierowania by zamieszać w takim ośrodku. W Ośrodku mieszkało wiele kobiet z dziećmi, które uciekły od mężów-damskich bokserów. Każda z nich nie chciała do nich wracać, wiele z tych kobiet nie miało pracy i utrzymywało się z zasiłków, ponadto dostawało się np. chleb, mleko i inne artykuły spożywcze. Każda kobieta miała własny pokój dla siebie i dziecka. Wspólna była łazienka i kuchnia (a było ich kilka). Nie było tam źle - było cudownie - zero strachu, cisza i swoboda. Od momentu kiedy uciekliśmy z domu wszystko zaczęło nabierać barw i obawy przed tym, że sobie nie poradzimy zaczęły znikać. Gdybyśmy nie uciekły .. mogłoby się zdarzyć wiele złych rzeczy. Nie wiem czy moja Mama dalej by żyła... Wiele kobiet z takich ośrodków staje na własne nogi, tylko najpierw musi zrobić ten pierwszy krok jakim jest decyzja o własnej przyszłości - czy chce się żyć w ciągłym strachu przed biciem i kłótniami, czy też pragnie ciszy i spokoju dla siebie i własnych kobiet nie potrafi odejść od swoich mężów bo w jakimś stopniu stały się od nich uzależnione - albo finansowo, albo psychicznie, albo i jedno i drugie, więc w tym wszystkim nie ma miłości i jest tylko uzależnienie albo nie daj się tak traktować, zacznij działać, uciekaj, dla własnego dobra i przede wszystkim dla dobra swojego dziecka. Przecież chcesz żeby było szczęśliwe i żeby się prawidłowo rozwijało, prawda ?Na pewno Ty też pragniesz szczęścia, ciszy i spokoju, poczucia bezpieczeństwa. Nie daj się jednak warto będzie raz jeszcze porozmawiać z rodzicami, może jednak zmienią zdanie i wspomogą jednak nie będą chcieli tego zrobić, to Ty sama musisz coś zrobić. Na samym początku będzie trudno - nie ma co się oszukiwać. Jednak uwierz, że może Ci się udać. Ja wierzę, że poradzisz sobie. Nie poddawaj się, nie bój się i walcz o swoją przyszłość i przyszłość dziecka. Kiedyś w Twoim życiu na pewno pojawi się ktoś kto się Tobą zaopiekuje i będzie Ciebie wart, bo ten facet z którym jesteś na pewno nie jest wart Ciebie. Bez niego sobie poradzisz i bez niego życie będzie łatwiejsze. Gosiaaa ODWAGI i WIARY W SIEBIE ! Bardzo chcialabym podziekowac za ten post. Naprawde bardzo mi pomogl. Dziekuje. Pozdrawiam 25 Odpowiedź przez Elma 2009-02-28 17:48:47 Elma Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-24 Posty: 45 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(zadzwonilas? 26 Odpowiedź przez stokrotka28 2009-02-28 17:52:30 Ostatnio edytowany przez stokrotka28 (2009-02-28 17:54:49) stokrotka28 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-13 Posty: 629 Wiek: 28 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Gosiaaa-ale ty nie jesteś jedyną kobietą,która przeszła wiele w swoim życiu,więcej nas jest i potrafiłyśmy stanąć na nogi poradzić też nie miałam cudownego dzieciństwa,gdzie byłam rozpieszczana i mnie dzadkowie,a w domu byłam potrzebna jak urodził się najmłodszy bita to mało powiedziane katowana przez ojca,też chciałam jak najszybciej uciec z tego piekła,ale trafiłam do wolała mniejsze zło i wróciłam do rodziców,też im musiała płacić za to że mogę mieszkać z dzieckiem u nich,a miałam tylko 238zł. miesięcznie,mi też było cholernie ciężko ale walczyłam,bo nie mogłam pozwolić aby moje dziecko mój największy skarb mógł cierpieć przez moja jak wspomniały moje poprzedniczki jest wiele instytucji które mogą ci pomóc,tylko musisz się odważyć bo nikt nie zrobi tego za z nas chce być szczęśliwy ale raczej nie za taka cenę jaką ty więc naszych rad. Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia. 27 Odpowiedź przez ATKA 333 2009-02-28 18:01:12 Ostatnio edytowany przez ATKA 333 (2009-02-28 18:07:15) ATKA 333 Woman In Red Nieaktywny Zawód: pielęgniarka Zarejestrowany: 2008-10-04 Posty: 249 Wiek: 38 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Miałam bardzom podobną sytuację....Tyle,że moi rodzice przyjęli mnie i dzieci z otwartymi ramionami...Mimo,że też nie chcieli go za męża dla mnie a ja sie sprzeciwiałam....Ale nie to jest ważne....Pamietaj jedno-nie jesteś niczemu winna i niczego sobie nie "wyrzucaj" A jeśli ktoś prawi ci jakies morały to nie zwracaj na to uwagi....Sama dobrze wiesz,że popełniłaś błąd...błędy...nikt nie musi ci tego uświadamiać...Ratuj siebie i dzieci (również to które jest w Tobie) odejdź od niego koniecznie bo zniszczy ciebie i Twoje dzieci....On się nie zmieni...Mój mąż był identyczny.......Uciekaj...Poszukaj Domu Samotnej Matki....Zgłos sie do Opieki Społecznej....Napewno znajdą się życzliwe osoby które Ci pomogą....Trzymam za Ciebie kciuki....Powodzenia.......A tak na marginesie....osoby,które nie przeżyły tego co autorka watku.... i nie mają żadnej pomocy do zaoferowania niech zamilkną....Gosiaaa potrzebuje pomocy....ocenianie jej postępowania niczemu nie służy.... 28 Odpowiedź przez Elma 2009-02-28 18:14:22 Ostatnio edytowany przez Elma (2009-02-28 18:17:17) Elma Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-24 Posty: 45 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(problem jest taki ze kazdy z nas stara sie pomoc, mowi co moze zrobic a gosiaa nie wiele robi. oczywiscie mozemy ja pocieszac ale to nie poprawi jej sytuacji zyciowej, jest na prawde wiele miejsc gdzie moze sie zglosic tylko niech to zrobi bo ja za nia nie zadzwonie nigdzie ani nie wezme jej zycia w swoje rece zal mi jest dziwewczyny tez ne mialam latwego dziecinstwa ale to nie czas zeby sie licytowac nieszczesciami bo kazda z nas miala ich wiele moze napisz gdie mieszkasz to bede w stanie bardziej doraznie Ci pomoc? 29 Odpowiedź przez Noelle 2009-02-28 18:25:03 Ostatnio edytowany przez noelle87 (2009-02-28 18:26:46) Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( dziewczyny, tu nie chodzi o to by krytykować użytkowniczki, albo siebie nawzajem i wytykać sobie błędy. mamy tu sobie radzić i sobie pomagać. Gosiaaa jest w trudnej sytuacji i wszystkie to wiemy, mimo że pojawiają się jakieś niejasności to o nie nie pytamy bo najważniejsze by dziewczyna odnalazła spokój..poza tym tu nie chodzi o krytykę ale ostrzeżenie dla innych, gdyby Gosiaaa napisała że mąż ją bije, nie ma pieniędzy i jest z tym sama, rady tutaj byłyby te same! opisała jednak swoją historię dokładnie i wydaje mi się że może ona uzmysłowić niejednej młodej dziewczynie jak ważne jest dbanie o przyszłość i jak wiele cierpienia może sprawić osoba, która wydaje się najbliższą.. krytyka także wpływa konstruktywnie na aktywność i działanie, ta historia to krok na przód w informowaniu kobiet o tym że czasem nie jest wszystko pięknie i różowo! nikt nie będzie płakał nad rozlanym mlekiem , bo nie o to chodzi ale może jeśli choć kilka opinii będzie zawierało szczerą i trzeźwą ocenę postępowania to kolejne kobietki unikną znalezienia się w podobnej sytuacji! trzeba uzmysłowić sobie w końcu że nie zawsze wszystko dzieje się tak jak sobie to planujemy, a młodość i brak życiowych doświadczeń temu sprzyja..ja wierzę że Gosiaaa poszuka pomocy w jakiejś instytucji.. uda Ci się dziewczyno ale musisz chcieć. Opinię forumowiczek znasz, teraz pora na Twój krok, odejdź od komputera i podnieś słuchawkę telefonu.. szukaj pomocy, bo sama ona Cię nie znajdzie.. "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 30 Odpowiedź przez Nola 2009-02-28 18:29:17 Ostatnio edytowany przez Nola (2009-02-28 18:32:09) Nola 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: poszukująca siebie Zarejestrowany: 2008-09-24 Posty: 450 Wiek: ;) Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Elma, masz rację pisząc, że nikt nigdzie nie zadzwoni za Gosię, nikt nie weźmie jej życia w swoje ręce. Jednak musisz zrozumieć, że żyjąc tak jak żyje teraz Gosia bardzo trudno jest wyzwolić się z tego całego bagna. Najtrudniej jest podjąć decyzję o odejściu. Tak łatwo jest oceniać i powiedzieć "niech to zrobi". Dla Gosi ta cała sytuacja jest bardzo trudna i teraz potrzebuje wsparcia, żeby się odważyć. Praktycznie jest zdana sama na siebie bo jak czytałaś z jej postów rodzina nie chce jej pomóc. Przemoc jakiej doświadcza Gosia to nie tylko przemoc fizyczna ale też psychiczna. A przemoc psychiczna sprawia, że pojawiają się myśli w stylu "nie dam sobie rady"/"jestem nikim"/"tylko on jest w stanie zapewnić mi wszystko do życia". Przemoc psychiczna uzależnia osobę, która tej przemocy doświadcza na sobie - uzależnia od agresora. I to uzależnienie jest bardzo silne i często mylone z miłością. Ciężko jest się wyzwolić kiedy człowiek czuje się słaby i potrzebuje wsparcia. Musi uwierzyć, że poradzi sobie, że jest silną osobą, że będzie szczęśliwa, że ma szanse na normalne działaj i to szybko. Czas ucieka, a szkoda by było zmarnować ten czas na życie z tym człowiekiem. Gosia ! Działaj ! "A person can achieve everything by being simple and humble - Rig Veda"GG: 63978997 31 Odpowiedź przez Noelle 2009-02-28 18:35:13 Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( zapomniałam dodać że to bardzo ważne że Gosiaaa widzi swój problem i to że nie jest dobrze. to już jest coś.. wszystko zależy teraz od niej samej.. oby się przełamała i zaczęła myśleć o dzieciach, bo to one są najważniejsze.. mają prawo być i czuć się bezpieczne przy mamie.. trzeba dużo siły ale dla dzieci powinno się ją znaleźć..nawet w najtrudniejszej sytuacji.. "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 32 Odpowiedź przez Nola 2009-02-28 18:37:43 Ostatnio edytowany przez Nola (2009-02-28 18:37:57) Nola 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: poszukująca siebie Zarejestrowany: 2008-09-24 Posty: 450 Wiek: ;) Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Btw, Gosiaaa już napisała skąd jest. Jest z Poznania "A person can achieve everything by being simple and humble - Rig Veda"GG: 63978997 33 Odpowiedź przez Noelle 2009-02-28 18:41:50 Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( przecież to że jest z Poznania to jest napisane na początku jej pierwszego postu "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 34 Odpowiedź przez Elma 2009-02-28 18:42:07 Elma Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-24 Posty: 45 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(przyznaje wam racje, po prostu bardzo emocjonalnie reaguje na takie zwierzenia i zlosc mnie bierze, a ten poznan gdzies mi uciekl. 35 Odpowiedź przez Noelle 2009-02-28 18:46:34 Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( spokojnie Elma miło że się udzielasz i chcesz nieść pomoc.. oby więcej takich ofert pomocy! "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 36 Odpowiedź przez Nola 2009-02-28 18:49:36 Nola 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: poszukująca siebie Zarejestrowany: 2008-09-24 Posty: 450 Wiek: ;) Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Elma, spokojnie Nasz spokój, opanowanie i trzeźwe patrzenie na problem może pomóc Gosi Gosi też przyda się spokój i opanowanie, żeby zaczęła coś robić - prawda Gosiu ? "A person can achieve everything by being simple and humble - Rig Veda"GG: 63978997 37 Odpowiedź przez ATKA 333 2009-02-28 18:58:34 ATKA 333 Woman In Red Nieaktywny Zawód: pielęgniarka Zarejestrowany: 2008-10-04 Posty: 249 Wiek: 38 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Nola napisał/a:Elma, masz rację pisząc, że nikt nigdzie nie zadzwoni za Gosię, nikt nie weźmie jej życia w swoje ręce. Jednak musisz zrozumieć, że żyjąc tak jak żyje teraz Gosia bardzo trudno jest wyzwolić się z tego całego bagna. Najtrudniej jest podjąć decyzję o odejściu. Tak łatwo jest oceniać i powiedzieć "niech to zrobi". Dla Gosi ta cała sytuacja jest bardzo trudna i teraz potrzebuje wsparcia, żeby się odważyć. Praktycznie jest zdana sama na siebie bo jak czytałaś z jej postów rodzina nie chce jej pomóc. Przemoc jakiej doświadcza Gosia to nie tylko przemoc fizyczna ale też psychiczna. A przemoc psychiczna sprawia, że pojawiają się myśli w stylu "nie dam sobie rady"/"jestem nikim"/"tylko on jest w stanie zapewnić mi wszystko do życia". Przemoc psychiczna uzależnia osobę, która tej przemocy doświadcza na sobie - uzależnia od agresora. I to uzależnienie jest bardzo silne i często mylone z miłością. Ciężko jest się wyzwolić kiedy człowiek czuje się słaby i potrzebuje wsparcia. Musi uwierzyć, że poradzi sobie, że jest silną osobą, że będzie szczęśliwa, że ma szanse na normalne działaj i to szybko. Czas ucieka, a szkoda by było zmarnować ten czas na życie z tym człowiekiem. Gosia ! Działaj !Bardzo mądre słowa.... 38 Odpowiedź przez Gosiaaa 2009-02-28 22:16:00 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Sprawdzalam jest biuro domu dla samotnej matki na ul. kosinskiego w pozaniu mozna przyjsc tam po porade oraz o pomoc niesttety jest czynne od pon - pt wiec po weekendzie odrazu zaczne dzialac 39 Odpowiedź przez Noelle 2009-02-28 22:26:24 Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( i dobrze!! Gosiaaa poradzisz sobie, wierzymy wszystkie w Ciebie, nawet gdy czasem używamy mocniejszych słów "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 40 Odpowiedź przez Nola 2009-02-28 22:35:37 Nola 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: poszukująca siebie Zarejestrowany: 2008-09-24 Posty: 450 Wiek: ;) Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Dobrze, że znalazłaś poradnię A wiesz co to za dom dla samotnej matki ? "A person can achieve everything by being simple and humble - Rig Veda"GG: 63978997 41 Odpowiedź przez stokrotka28 2009-02-28 23:27:17 stokrotka28 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-13 Posty: 629 Wiek: 28 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Gosiaaa to wspaniale,że podjęłaś jakieś kroki,a przykre i gorzkie słowa czasami prowokują do działania,i z pewnością pisałyśmy je tylko po to aby ci pomóc a nie tak dalej,każdy kolejny krok będzie łatwiejszy. Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia. 42 Odpowiedź przez Elma 2009-02-28 23:30:48 Elma Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-24 Posty: 45 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(napisz tylko czy on wrocil i dawaj co jakis czas znak zycia ze wszystko jest w porzadku... 43 Odpowiedź przez Gosiaaa 2009-03-01 00:00:31 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Tak wrocil,, przepraszal z kwiatami i udawal ze wszystko jest ok... A ja udaje, ze tez jest wszystko ok zeby chociaz jutro maly mial spokoj i mogl sobie pospac. 44 Odpowiedź przez Noelle 2009-03-01 00:11:15 Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Gosia, nie daj się tym kwiatom i pustym słówkom.. bądź silna, dla siebie, dla dziecka.. i odzywaj się do nas! "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 45 Odpowiedź przez Aanita 2009-03-01 01:15:48 Aanita O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-29 Posty: 64 Wiek: 25 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( noelle87 napisał/a:hmmm moje pierwsze odczucie po przeczytaniu to.. prowokacja.. jeśli jednak się mylę i jest to Twoja prawdziwa historia, to szczerze współczuję.. Twojemu dziecku!! ono najbardziej na tym cierpi.. niewinne a zgotowaliście mu taki los.. a co do Ciebie-jesteś młoda, ale to nie jest żadnym usprawiedliwieniem GŁUPOTY!! nie moge pojąć jak młodzi ludzie, bez żadnego zaplecza finansowego, mieszkaniowego itd. w niestabilnej sytuacji finansowej i życiowej decydują się na dziecko??!! po prostu nie potrafię tego pojąć.. ślub w tak młodym wieku.. można się kochać, ale po co od razu ślub, deklaracje? nie chcę tego pisać ale "chciałaś to masz" problemy, kłótnie i przemoc.. nie rozumiem, co najpierw chciał dziecka potem kazał usunąć? a teraz to co przy takich problemach pozwalaliście sobie na seks bez zabezpieczenia? gratuluję.., jeszcze więcej problemów.. wiesz moim zdaniem jesteś totalnie niedojrzała i Twój mąż także. nie będę zagłębiała się w temat kasy, bo jak nie mając własnego kata można kupić sobie samochód? poza tym bmw.. to już wiele mówi o charakterze Twojego kochanego.. nie wiem co masz zrobić, może pogadaj z rodzicami, może na nich mogłabyś polegać.. ale przede wszystkim MYŚL dziewczyno.. nie strasz chłopaka policją, tylko dzwoń na policję! wiesz że spotyka się z 15latką? to też zgłoś na policję, takie rzeczy są karalne bo ona jest no generalnie załamałaś mnie totalnie. beznadziejny przypadek... ale mimo wszystko życzę Ci żeby los się do Ciebie uśmiechnął i żeby udało Ci się coś zmienić w swoim życiu.. bo inaczej będzie kiepsko..Z całym szacunkiem Noelle87 ale miłość nie potrzebuje stabilizacji,Kochasz kogoś i chcesz z nim spędzić całe czy jest mieszkanie,czy go nie ma,czy są skończone studia,czy dopiero zaczęte,czy jest wojsko czy też praca -TO NIE MA tej osobie miłość na dobre i na złe,czyli w każdych warunkach!!!Oczywiście że wygodnie jest jak obydwoje mają stabilną pracę i zarabiają po 10 tys.,piękny domek z ogródkiem i wakacje w tropikach co tak jest na ostatnio usłyszałam mądre zdanie że prawdziwa miłość jest dopiero wtedy gdy zaczynają się sztuką jest żyć w luksusie i niczym się nie ochronnym. 46 Odpowiedź przez Aanita 2009-03-01 01:21:11 Aanita O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-29 Posty: 64 Wiek: 25 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Gosiaaa zostaw to dla siebie i tak ułożyć sobie życie od trać czasu na tego ...aż brak i słów jak już kiedyś toksyczny bił mnie,a potem płakał i przepraszał i obiecywał że to już się nie później znowu rzucał mną o się nie nie masz gdzie się udać są domy pomocy dla samotnych poczujesz się odetchniesz i zastanowisz się co się ciepło. 47 Odpowiedź przez Noelle 2009-03-01 01:25:00 Ostatnio edytowany przez noelle87 (2009-03-01 01:26:08) Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( ale ja nie mówilam o luksusie, ale o jakimś zabezpieczeniu materialnym.. miłość miłością, dorośli ludzie jakoś sobie poradzą ale pomyślałaś o dziecku? wspólnie mieszkanie w 8m pokoju z 3 osobami? to wg Ciebie będzie lepsze niż zastanowienie się i wstrzymanie z decyzją o dziecku? nie brałam tu pod uwagę ślubu samego w sobie, bo WIEM że się go bierze na każdych warunkach, ale to że rodzina i jej założenie to nie tylko "kocham Cię" w kościele i przyjemność w sypialni. masz rację co do tego cytatu z problemami, ja jednak podtrzymuję swoje zdanie że trzeba i lepiej się jest zastanowić jak będzie potem a nie tak jak Gosiaaa ma teraz, nie ma gdzie pójść, jest sama ze swoim problemem.. na pieniądze od ojca dziecka też nie ma co liczyć... i co nadal wg Ciebie w miłości nie ma to znaczenia?? stabilizacja jest ważna, bardzo. o luksusach marzymy, niektórzy je mają, ja mówię o normalnym porządku życia i pewnym zabezpieczeniu.. a nie wygodnictwie i nie przejmowaniu się niczym. nie przekonasz mnie że sytuacja materialna nie ma wpływu na sytuację rodzinną... bo wiem że trudno jest normalnie żyć nie mając własnego kąta i pieniędzy na podstawowe produkty i wydatki...mam własne przeżycia i doświadczenia.. tyle na ten temat. "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 48 Odpowiedź przez Aanita 2009-03-01 01:50:02 Aanita O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-29 Posty: 64 Wiek: 25 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Znam wiele rodzin które śpią na pieniądzach ale czy są szczęśliwi,czy się kochają? niestety też myślałam że pieniądze to myślę inaczej,może dlatego że mam pieniądze i jestem ułatwiają życie,ale spójrzmy na ten przypadek by były pieniądze:-mąż miał by lepsze bmw i więcej lasek mógł by wyrywać-dalej bił by ją bo taka już jego natura-nadal nie opiekowałby się dzieckiem bo jest małoletnim szczeniakiem zupełnie to coś zmienia?Dalej jesteśmy w punkcie międzyludzka musi być na tyle silna by wytrzymała wszystko!!!!I będę podtrzymywała to tak poprowadziła swoje życie-ok ,to jej nadzieję że miłość przezwycięży wszystko i pewnie by przezwyciężyła gdyby była w tym związku nie ma za grosz niestety ta dziewczyna nie widzi tego,dalej się łudzi że on się zmieni. 49 Odpowiedź przez Noelle 2009-03-01 11:21:52 Noelle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 4,440 Wiek: rocznik 87 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( gdyby miała pieniądzie to miałaby zabezpieczenie dla dziecka!!!!!!!!! a teraz nie ma nic.. czy z nim będzie czy odejdzie do domu samotnej matki.. więź nie nakarmi ani nie ubierze dziecka.. po prostu nie! jesteś niezależna i dlatego tak mówisz!!! gdybyś zaznała braku środków do życia to może byś zrozumiała.. "Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś." Paulo Coelho 50 Odpowiedź przez Nola 2009-03-01 11:44:23 Nola 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: poszukująca siebie Zarejestrowany: 2008-09-24 Posty: 450 Wiek: ;) Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Gosiaaa,jak się dziś czujesz ? Po tych "przeprosinach" Twojego męża nadal masz zamiar iść po poradę i po pomoc dla siebie ? "A person can achieve everything by being simple and humble - Rig Veda"GG: 63978997 51 Odpowiedź przez dan1982 2009-03-01 12:03:03 dan1982 Net-facet Nieaktywny Zawód: Kierowca Zarejestrowany: 2009-01-05 Posty: 373 Wiek: 28 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(Gosiu Zadzwoń dla dobra dziecka i swojego zdrowia A on niech odpowie za swoje zachowanie !!! 52 Odpowiedź przez mala stokrotka 2009-03-01 17:07:58 mala stokrotka Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-04 Posty: 38 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Bardzo Ci wspólczuję Twój przyklad powinien być przestrogą dla innch młodych dziewczyn ,ktorym tak bardzo spieszy się do małżenstwa .Wybacz Gosia że to napisze ale nie potrzebnie oburzasz się że ktos czepia sie o Twoj wiek ,to nie o to chodzi aby Ci sprawić przykrość , wiesz że popelnilaś błędy za ktore teraz niestety płacisz .Widzisz tu na forum ,nie ma złośliwych ludzi ktorzy chcą Cię wbić w podlogę ,raczej chcą swoją radą pomóc innym .Pieszesz że co by bylo gdyby to Cię spotkało gdybyś miala 40lat ?no cóz, pewnie mialabyś jakaś stabilizację życiową ,jakąś prace ,doświadczenie ,może wlasny kąt? Wiadomo że mlodej dziewczynie jest znacznie trudniej -mam 17lat i jak sobie pomysle że w Twoim wieku mialabym mieć podobną sytuację to aż mnie ciarki przechodzą ! Jednak teraz nie ma co plakać nad rozlanym mlekiem -musisz szukać pomocy dla siebie i dzieci . Ja na Twoim miejscu odeszlabym od niego ze skutkiem natychmiastowym ,bo na dwojce dzieciaków to może się nie skończyć a jeśli uderzył Cię raz to będą i następne razy ,to sie ma w genach co za życie dla Ciebie ,nie mówiąc o dzieciach ktore będą skazane na rodzinę patologiczną /bo przecież tak by wygladala Twoja rodzina? chcesz chodzić przez wiekszą część życia chodzić w ciemnych okularach ? nie znam się ale ja już ktoś napisał ,zadzwoń i zapytaj gdzie szukać pomocy ,napewno znajdzie się wyjście z tej trudnej ale nie beznadziejnej sytuacji .Serdecznie Cię pozdrawiam . 53 Odpowiedź przez Gosiaaa 2009-03-01 21:22:57 Gosiaaa Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-28 Posty: 13 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Nola napisał/a:Gosiaaa,jak się dziś czujesz ? Po tych "przeprosinach" Twojego męża nadal masz zamiar iść po poradę i po pomoc dla siebie ?A ogolnie jest ok troszke sie przeziebilam no i maly caly dzien byl marudny nareszcie zasnal . A jesli chodzi o niego to kwiaty juz na mnie przestaly dzialac bo to co on mowi to sa zawsze puste slowa... i i tak zawsze potem robi to samo... Jutro wielki dzien :* 54 Odpowiedź przez stokrotka28 2009-03-01 21:32:16 stokrotka28 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-13 Posty: 629 Wiek: 28 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Gosiaaa daj jutro znać,czy udało ci się coś za ciebie kciuki Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia. 55 Odpowiedź przez Nola 2009-03-01 22:10:53 Ostatnio edytowany przez Nola (2009-03-01 22:25:41) Nola 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: poszukująca siebie Zarejestrowany: 2008-09-24 Posty: 450 Wiek: ;) Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Gosiaaa,cieszę się, że jutro idziesz Denerwujesz się trochę przed jutrem czy wcale?To duży krok Gosiu i jaki ważny Będziemy myślami z Tobą mam nadzieję, że szybko przejdzie Ci przeziębienie "A person can achieve everything by being simple and humble - Rig Veda"GG: 63978997 56 Odpowiedź przez zbuntowana żona 2009-03-01 23:09:28 zbuntowana żona Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zawód: brak Zarejestrowany: 2009-01-28 Posty: 79 Wiek: 26 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(próbowałaś rozmawiać z rodzicami-tak szczerze:nie bojąc się łez,złości...?widzisz-ja ze swoimi rodzicami nie miałam dobrego kontaktu przez 24lata:mój ojciec mnie bił,nie pozwolił mi iść do szkoły do której chciałam tylko dlatego ,że była to szkoła z internatem a tam ,,dziewczyny się puszczają",szkołę średnią przeżyłam dzięki wspaniałej pani pedagog,która mi pomogła wzywając ojca do szkoły i rozmawiając z za mąż mając 20lat,chciałam się wyrwać z domu,uciec od tej atmosfery,niestety po ślubie byliśmy zmuszeni zamieszkac u moich moim mężem nie było kolorowo-też były kłótnie ,trzaskania drzwiami-ale mój ojciec jak widział,że mój mąż za bardzo wrzeszczy ,,wkraczał do akcji",bronił jak juz nam się urodziła córcia i mój mąż nadal sobie nie radził ze sobą,to juz wogóle by nie pozwolił,żeby mnie chociaż jednym palcem tknął!tak,mój ojciec,który mnie bił i poniżał,z którym nigdy nie miałam dobrych relacji!kiedy mój mąż prawie chciał nas zostawić i nie wiedziałam co robić,przemogłam się-usiadłam z ojcem w pokoju,zaczęłam rozmawiać o tym jak się czułam przez 20lat traktowana przez niego,przyznałam się ,że ja nasłałam na niego pedagog(przez te lata nie wiedział),wyrzuciłam swój żal do niego-płakałam,krzyczałam a mój ojciec wiesz co?-teraz wiem,że na rodziców mogę liczyć,że w razie czego mam gdzie wrócić z dzieckiem!teraz jestem u męża w norwegii,ale ojciec jak dzwoni to mówi,że jak bedzie źle to mam wracać,że mi pomogą,że nie mogę pozwolić,żeby podniósł na mnie rękę czy głoś tak,żeby dziecko się bało!niewiem jakie ty masz relacje z rodzicami,ale może warto zaryzykować rozmowę,powiedzieć,że nie masz już siły,nie kryć męża że cię bije?jesteś młodziutka,życie przed tobą!nie pozwól,żeby ktoś je zmarnował tobie i dziecku!nie dziw się rodzicom,że są źli i byli przeciwni waszemu małżeństwu-twój młody wiek,wiadomość o ciąży ,ślubie-to dużo na początek!a może rodzice przeczuwali ,że tak może być,że twój mąż może się okazać szybko nieodpowiedzialny,że jeszcze tego nie udźwignie,nie zapewni ci bytu,szacunku,spokoju?może kazali wam płacić za mieszkanie,żeby twój mąż nauczył się ,że rodzinie trzeba zapewnić byt finansowy,a nie kupić sobie wypasione autko !a gdzie potrzebne rzeczy dla dziecka,dla ciebie?twoi rodzice mieli kupować pampersy,ubranka,itp?a co twój mąż?teraz są źli-mówią ci,że WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY,SAMA TEGO CHCIAŁAŚ,bo pewnie broniłaś męża,wierzyłaś,że się zmieni i będzie dobrze i nie słuchałaś co rodzice mówili,tylko jak było gorzej to myk do teściów!a tu co?-bije ciebie,dziecko się boi, on jeździ sobie samochodzikiem,wozi małolaty i nie martwi się jak ty sobie radzisz!twój mąż jest jeszcze sam małolatem-myśli,że wszystko można załatwić przemocą,a ty się zamkniesz,będziesz się godzić na wszystko co robi, bo będziesz się bała ,że znów cię pobije!nie tędy droga!-jesteś młoda i uwierz mi,że bez niego dasz sobie radę lepiej!jeśli nie pomogą ci rodzice,są domy samotnej matki,gdzie ci pomogą znaleźć pracę,zaopiekują się dzieckiem i tobą,będziesz miała spokój i dach nad głową dopóki sama nie będziesz w stanie sama sobie poradzići powiem ci jeszcze jedno-siostra mojego męża miała podobną sytuację jak twoja-uciekła z domu ,w którym ją poniżali,związała się z facetem,który zrobił jej dwójkę dzieci,bił ją,potem dzieci,odeszła od niego z dwójką malutkich dzieci(różnica roku pomiędzy dziećmi)do domu samotnej matki-pomogli 2latach miała pracę,mieszkanie,dzieci są teraz po komunii św(obojgu zrobiła przyjęcie w lokalu!),zapewniła im wszystko SAMA!JAK z nią rozmawiam to zawsze mi powtarza,że DZIECI SĄ WARTE POŚWIĘCEŃ,DLA DZIECI JEST SIĘ W STANIE WIELE ZROBIĆ,DLA ICH SZCZĘŚCIA I UŚMIECHU!nie pozwól,żeby mąż cię dalej bił,poniżał !jesteś młoda,dasz sobie radę,nie bój się poprosić o pomoc-rodziców czy dom samotnej matki(oni są,żeby pomagać,tam pracują ludzie o dobrych sercach, z doświadczeniem do pomocy takim jak ty teraz)zobaczysz-nie od razu,ale i tobie zaświeci słońce!ŻYCIE PRZED TOBĄ,NIE POZWÓL GO SOBIE ZMARNOWAĆ!NIE POZWÓL,ŻEBY TWOJE DZIECKO SIĘ BAŁO!MAŁY MA PRAWO DO SZCZĘŚLIWEGO DZIECIŃSTWA(jeśli bez ojca,to ty mu zapewnisz i miłość i byt-zobaczysz-dla dziecka warto żyć,dla tego małego uśmieszku,buziaczka i uścisku dla mamusi) 57 Odpowiedź przez niki 2009-03-02 15:48:24 niki 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-08-25 Posty: 1,043 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( najlepszym rozwiązaniem jest odejść od tego człowieka, bo mu jeszcze wiele brakuje do odpowiedzialności. wiem, że takie rozstanie jest trudne i nie wiesz co dalej z toba bedzie i jak się potoczy twoje życie. Mogę cię tylko zapewnić, że będzie o wiele lepsze niż to co masz teraz. Chociaż będziesz sama, ale nie poniżana, zastraszana, bita. dziecko jest teraz małe, ale jak podrośnie, to będzie widziało, co dzieje się w sercu mamy. Możesz jeszcze się uratować, bo jesteś młoda. Staniesz na nogi, a przy nim będziesz wrakiem. Możesz uratować swoje maleństwo, bo może złość twojego męża kiedyś przenieść się na dziecko. WALCZ I NIE BÓJ SIĘ ZMIANY. NIC GORSZEGO NIE MOŻE CIĘ SPOTKAĆmożesz mieć więcej niż sobie wyobrażasz w tej nadzieję, że trochę podniesie cię to na duchu i zmobilizuje do dalszych działań każdego dnia człowiek walczy o przeżycie 58 Odpowiedź przez Nola 2009-03-02 17:49:27 Nola 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: poszukująca siebie Zarejestrowany: 2008-09-24 Posty: 450 Wiek: ;) Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Gosiaaa, i jak ?? Poszłaś ? "A person can achieve everything by being simple and humble - Rig Veda"GG: 63978997 59 Odpowiedź przez samiec 2009-03-02 19:14:07 samiec Zbanowany Nieaktywny Zawód: Inwestor Zarejestrowany: 2009-01-24 Posty: 201 Wiek: 26 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :( Ja bym jej tak nie bronił bo znamy tylko (jak zawsze) wersję jednej osoby. Jeśli mamy się bawić w sędziów i osądzać powinniśmy... no ale nie daje mi spokoju to, że Twoi rodzice nie chcą Cię spowrotem przygarnąć. Coś mi tu śmierdzi. Znać mnie to sztuka. 60 Odpowiedź przez siempre 2009-03-04 23:19:31 siempre Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-04 Posty: 1 Odp: mój mąż mnie zdradził i pobił. pomocy :(do samca -->> może zrób coś a nie osądzaj . 72 130 233 138 120 163 137 50